Łączna liczba wyświetleń

sobota, 2 maja 2020

Podwójny szok


          Kończąc studia w 1972 roku nie myślałem, że zderzę się z poglądem: "Prawa Newtona są fałszywe" oraz, że obiekty mikroskopowe zachowują się zupełnie inaczej niż obiekty makroskopowe. Wtedy nie bardzo w to wierzyłem. Uważałem to za dziwactwa naukowe. Fizyka klasyczna była we mnie silnie zakotwiczona i ugruntowana. Po latach, po studiach teologicznych, gdy stuknęło mi 33 lat życia nie sądziłem, że będą musiał zrewidować moją ustabilizowaną wiedzę religijną.
          Po wielu samodzielnych latach studiów i poszukiwań doszedłem do nowego spojrzenia. Dziś już wiem, że wszystko co mnie otacza jest jednym wielkim wydarzeniem przyrodniczo - duchowym. Nie można rozdzielić od siebie te dwa zjawiska. Świat jest Jednością. Wszystko od siebie jest zależne. Podziały nauki na dyscypliny są umowne, ale jest to jedna wiedza kompleksowa. W niej uczestniczą zjawiska relacji pomiędzy  światem nieożywionym, a ożywionym. W jednym i w drugim rządzą prawa, które są rozpoznawane. Życie biologiczne bazuje na własnościach substancjach chemicznych, które mają zapisane własności. Te prawa przyczyniają się do procesów życiowych. W niektórych zapisane są właściwości np. obronne organizmu. Np. niektóre rośliny są antidotum na trujące grzyby. Przyroda zapewnia działania prowokujące i uzdrowieńcze. Mając o tym wiedzę człowiek nauczył się wytwarzać sztucznie niektóre substancje pomagające funkcjonować w życiu jak np. insulina. Insulina jest wytworem trzustki. Mądrość zawarta w materii wyprzedza ludzki geniusz. Przed człowiekiem stoi jeszcze wiele barier poznawczych. Zasada nieoznaczoności Heisenberga, dziś dla mnie zrozumiała była dla mnie kiedyś blokadą logicznego myślenia. Uważałem, że obserwacja mikro-świata jest tylko kwestią odpowiednio czułej aparatury. Dziś wiem, że jest poglądem (wiedzą) o granicy ludzkiego poznania. Zasada nieoznaczoności np. tłumaczy dlaczego elektrony krążą na zewnątrz jądra atomowe a nie spadają na jądro. Gdyby spadły na jądro znane byłoby ich położenie. Wtedy ich pęd, zgodnie z zasadą byłby tak wielki, że wyrzuciłby elektrony na zewnątrz jądra. Tam ich nieoznaczone miejsca położenia obniżają ich pęd i w atomie zostaje zachowana równowaga. Dziś jestem pod wrażeniem zasady nieoznaczoności. Nawet jak tego zmysłowo nie ogarnia się, to poprawność zapisu matematycznego staje się podstawowym prawem przyrody. W zasadzie zapisana jest mądrość i koncepcja stwórcza. Nic nie może mnie przekonać, że jest zasadą samo stanowiącą się. Za tą mądrością stoi wybitny w skali ludzkiej Inżynier w randze Aktu działającego. Kto rozumie prawa przyrody, ten nie może wyrzec się Stwórcy. Ci którzy Boga odrzucają pozbawiają się rozumienia Świata.
          Podobnie oddzieliłem wiarę od religijności. Pozornie te pojęcia są ze sobą związane, ale wiem, że wiara jest odpowiedzią ludzkiego sumienia. Religia jest wymysłem ludzkich interesów. Za wiarą stoi Stwórca. Za religią człowiek.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz