Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 3 maja 2020

Chce by Go wiecznie szukano


           W kryształach oziębionych do temperatury zera bezwzględnego atomy nie stoją w miejscu ale bez przerwy drgają. Dlaczego? Bo gdyby się zatrzymały znane byłoby ich położenie, a to jest sprzeczne z zasadą nieoznaczoności. Podobnie nie można określić który atom wysyła fotony. Jest to niemożliwe z tej samej zasady. Można tylko wykonać statystyczne kalkulacje. O zgrozo, podważam podstawy fizyki klasycznej o powtarzaniu doświadczeń i otrzymywaniu tych samych wyników. Okazuje się, że wyniki mają statystyczny charakter i identyczności nie ma mowy.
            W okresie nauki szkolnej z trudnością przyjmowałem dualizm korpuskularno-falowy światła. Zawsze zadawałem sobie pytanie jaka jest prawda. Dziś pogodziłem się z faktem, że dualizm formy jest sprawą sposobu
prowadzenia doświadczeń, a nie istoty rzeczy. Nauka zmusza mnie do przyjmowania prawdy, która ucieka z logicznego poglądu. Liczy się sposób dokonywania obserwacji. Świat jawi się w badaniu, a nie w istocie jaki jest. To obłęd. Czy nigdy nie pozna się istoty rzeczy. Na ten temat wypowiedział się Emmanuel Kant: "Istota rzeczy jest poza granicami ludzkiego poznania". Doszedł on do tej mądrości siłą swojego umysłu. Do fizyki kwantowej brakowało wtedy jeszcze ok. 200-u lat.
             Jak przekonać zwykłych ludzi, uczniów, że świat jest nie do ogarnięcia logiką.  Gdyby można wszystko zważyć i zmierzyć, to człowiek osiągnąłby kres epistemologiczny (poznawczy). Świat by go w końcu znudził.
             Podobnie na pytanie: dlaczego Bóg się przed nami ukrywa przeczytałem odpowiedź (?): "bo chce, aby Go wiecznie szukano".
             Albert Einstein twórca wzoru równowagi masy i energii:  E= mc² czuł się odpowiedzialny za ujawnieniu prawdy o olbrzymich energiach drzemiących w samej materii. Jego wzór jest wykorzystywany przy budowie bomb jądrowych.
            Energia wyzwolona może dokonań zniszczeń. Ta sam energia przez swój niedobór (defekt masy) utrzymuje jądro atomowe w całości. Suma mas poszczególnych składników (nukleonów) jądra jest większa o łącznej masy jądra. Można w tym zjawisku dopatrzyć się przepięknej koncepcji projektanta Świata. Tylko Bóg jest w stanie zaburzyć logikę matematyczną koncepcją, że                 
              Σ  m (masy poszczególnych nukleonów) > M (łączna masa).
Brakująca energia jest energią spożytkowaną na trwałe wiązanie jądra.  Energię wiązania można wyzwolić w procesie rozszczepienia jądra atomowego. Ta energia jest wykorzystywana w ener­getyce jądrowej.
            Bardzo wielką rolę odkrywają jony w układach nerwowych. To one przenoszą informacje z mózgu do poszczególnych organów.  Na końcu nerwu wydzielona zostaje substancja (acetylocholina, które drażnią włókna nerwowe powodując skurcze. Każda komórka stanowi osobny mechanizm przemian chemicznych. Ta wiedza nie wystarczy aby wyjaśnić istoty życia. Ten proces należy do kolejnych tajemnic Stwórcy i wątpię, aby ktoś znalazł wyjaśnienie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz