Wczoraj pisałem o zachłanności w miłości. Dzisiaj wspomnę o zniesmaczeniu. Świat jest piękny, ale składa się i z cieni. To dla kontrastu dobra i zła, ale trzeba mieć na uwadze słowa Jezusa: "Muszą wprawdzie przyjść zgorszenia, lecz biada człowiekowi, przez którego dokonuje się zgorszenie" (Mt 18,7). Z jednej strony jest ujawniony mechanizm egzystencji Świata, a z drugiej ostrzeżenie. Za dobro i zło ponosi się odpowiedzialność. Do człowieka należy wybór. Życie to swoista gra. To on ustawia klocki.
To, że do władzy sięgnęli ludzie niegodni, to mogę rozumieć. Tak było i tak będzie ale dziwię się części społeczeństwa, którzy ją aprobują. Brak rozeznania jest grzechem. Niewiedzą można uczynić wielkie szkody. To przez tych nierozumnych, wybrana władza otrzymała ogromne narzędzia, które użyła do dewastacji państwa. Niesłychane, ale otrzymali glejt od wyborców. Na tej glejt stale się powołują. Demokracja ma wiele wad. Jedną z nich, jest to, że głos mają wszyscy obywatele, mądrzy i głupi. Sentencja łacińska "Vox populi vox Dei" nie zawsze się sprawdza, przynosi korzyść. Z tego powodu, od czasu do czasu, przychodzi na myśl idea monarchistyczna. Powołać mądrego króla. Z drugiej strony (przykład Salomona) jest to również niebezpieczne. Jak w jednym król jest mądry, to z drugiej czyni zło? I tak to jest na świecie.
Nie trzeba w zagłębiać się w społeczeństwo. Sam nasz prezydent reprezentuje chłopca, który otrzymał przyzwolenie na zabawę w władzę. Gdyby on sam widział jakie stroi miny, jak deklamuje a nie mówi. Jego gesty sceniczne są pełne patosu i lichej gry aktorskiej – słowem, jak bardzo jest śmieszny. Czy to jest mój prezydent?
W ostatniej chwili! Wetując absurdalną ustawę Lex TVN prezydent zachował się poprawnie, może chce poprawić swój wizerunek. Dobrą rzecz należy pochwalić, Przez chwilę czułem, że mamy prezydenta. Utarł on nos wszystkich posłom, którzy w sejmie głosowali za przyjęciem ustawy. Ciekaw jestem jak sie teraz czują?
Przywódca partii prawicowej jest przykładem frustrata życiowego. Swoje nieuporządkowane życie chce zrekompensować rządzeniem. Swoimi ideami fix chce zaradzić innych. W jakim celu to czyni?
Minister sprawiedliwości jest cynikiem, pełen pychy, głupoty, nienasycenia politycznego. O mniejszych indywiduach już nie wspomnę. Można ich podsumować kilkoma epitetami (proszę dopisać własne).
Szef TVP jest pełen oddania swojemu protektorowi, ale dziwię się pracownikom. Jak można żyć w takim toksycznym środowisku? Dziennikarze są ludźmi wykształconymi. Czy nie stać ich na własne poglądy? Czy tak bardzo liczą się apanaże, że można zagłuszać sumienia?
Najgorsze jest to, że powołują się na chrześcijańskie zasady, które albo nie rozumieją, albo cynicznie używają dla korzyści politycznych.
Minister Nauki to fundamentalista i wyznawca starych przebrzmiałych bredni. Stosuje naukę parafialną w najgorszym wydaniu.
Kościół sam sobie zniszczył swą reputację zgorszeniem i zachłannością. Głosząc piękne idee sam nie ustrzegł się od błędów i wypaczeń.
W tym wszystkim pozostaje zwykły człowiek, które tylko swoją niezłomną postawą może świadczyć, że Świat nie jest taki zły i że można żyć lepiej i godniej.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949