Łączna liczba wyświetleń

sobota, 25 grudnia 2021

Miłować, jak sam jestem umiłowany

 

          Co dobrego można zaczerpnąć z tego wielkiego i pięknego Święta? Jezus jest postacią niezwykłą. Z jednej strony był człowiekiem, takim jak każdy z nas, a z drugiej uosabia Stwórcę. Przez Niego można wiele dowiedzieć się o Istocie nam mało znanej. Tą koncepcją zanurzenia się Boga w ludzka postać Bóg chciał zbliżyć się do swojego najdoskonalszego stworzenia jakim jest człowiek, Tym samym uświęcił człowieka do boskiej godności. Tym pokazuje Miłość do swojego stworzenia. Dla człowieka jest to kosmiczna nobilitacja. Tym aktem zdefiniowany jest akt stwórczy. Bóg stworzył Świat dla stworzeń, których pokochał z chwilą pojawienia się tej wspaniałej koncepcji. Dlatego uważam, że tak wspaniałej istoty (człowieka) nie można znaleźć nigdzie oprócz wybranej Ziemi.  Na tej wyjątkowości jest oparta idea stworzonego Świata. Świat jest misterium Boga. Do Niego należy, ale jest oddany pod ludzką jurysdykcje. Kto nie zauważa tej subtelności jest jak w ciemnym pokoju i nic nie widzi ani rozumie.

          Z tym wyróżnieniem łączy się jednak odpowiedzialność. Wiadomo, że od poczęcia człowiek jest istotą z czystą kartą (carte blanche), ale ma na to całe życie, aby dowieść, że jest godzien zaszczytu. Od urodzenia toczy się swoiste misterium dochodzenia do miana ideału, do boskich paradygmatów.  Ci którzy mają z tym jakieś trudności, przeszkody,  mogą liczyć na Boże Miłosierdzie. Aby liczyć na ten dar muszą się wykazać choćby wolą, która niewiele kosztuje. Z tego daru Łaski mogą skorzystać wielu ateuszy. Liczy się jeden akt woli – wierzę.

           Cierpienia które towarzyszą życiu są swoistą drogą przeszkód, aby pokonując ją, na koniec, otrzymać trofeum świętości.  Człowiek nie lubi cierpień, ale bez nich niepodobne jest szlifowanie sumień. Jestem przekonany, że ci którzy mają lekkie życie mają większą trudność w pozyskaniu trofeum. Oni z rozsądku i dziejowej mądrości powinni zabezpieczyć swoją przyszłość szczególnymi  darami, ofiarami. Jak widać niewielu to czyni. Dlatego wśród bogaczy jest tyle sknerstwa. Dla nich nie liczą się wartości zbawcze ale pieniądz. Bogacze mają obowiązek ochrony słabszych. Mylą się, że sami zarobili na swoje bogactwa. Przy normalnym funkcjonowaniu i przy obecnym fiskusie musieli dokonać manewry ekonomiczne, które wiele jest na pograniczu prawa. Cieszą się ze swojego sprytu i słabości systemów gospodarczych. Najczęściej ich bogactwa są w wyniku biedy innych.

           Wracając do święta. Z chwilą mojej wiary roli Jezusa Chrystusa zmieniło się moje spojrzenie na rzeczywistość. Stałem się cząstką boskiego planu. Jestem człowiek – bytem niemal doskonałym[1]. Nie ma tu nic z pychy, ale świadomość boskiej koncepcji. Mając takie spojrzenie muszę zachowywać się tak, jak oczekuje tego nasz Stwórca i Projektant.  Miłować, jak sam jestem umiłowany.

 

 

[1] - jak tytuł mojej książki.. „Człowiek byt niemal doskonały” (wyd. JEDNOŚĆ Kielce 2009). 

 

 

adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz