Łączna liczba wyświetleń

sobota, 6 września 2025

Księga Przysłów


          Księga Przysłów należy do ksiąg dydaktycznych Biblii – obok Księgi Hioba, Psalmów, Koheleta, Pieśni nad Pieśniami, Księgi Mądrości oraz Księgi Syracha. Powstawała na przestrzeni kilku stuleci, a jej treść stanowi zbiór sentencji, rad i obserwacji życiowych, pochodzących z różnych okresów i środowisk starożytnego Izraela. Tradycja żydowska i chrześcijańska przypisuje znaczną część Przysłów królowi Salomonowi (X w. przed Chr.), słynącemu z niezwykłej mądrości. W samej księdze znajdujemy jednak wzmianki także o innych autorach i redaktorach – m.in. o mędrcach izraelskich (Prz 22,17–24,22), Agurze, synu Jake (Prz 30), oraz królu Lemuelu (Prz 31), którego słowa zostały przekazane przez matkę. Ostateczna redakcja i zebranie całości prawdopodobnie miały miejsce po niewoli babilońskiej, w V–IV w. przed Chr.

          Hagiografowie korzystali również ze starożytnej literatury egipskiej. Bajki, sentencje, słownictwo i zwroty przenikały do Starego Testamentu. Można wskazać bezpośrednie zapożyczenia z języka Egiptu. Nie jest wykluczone, że teksty egipskie stanowiły inspirację dla niektórych tekstów hebrajskich (według hipotezy rosyjskiego uczonego Turajewa).

          "Nadstaw uszy swoje, uważaj na słowa, które mówię, zwróć serce ku ich zrozumieniu” – mówi faraon Amenemope do swojego syna w Mądrościach Amenemope, a w przekładzie J. Wujka: "Jeśli, synu, nauki me przyjmiesz i zachowasz u siebie wskazania,  ku mądrości nachylisz swe ucho, ku roztropności nakłonisz swe serce, " (Prz 2, 1–2).

          Rechmaat Nachti (pseudonim polskiego religioznawcy który się nie ujawnił) pisał: „Jeśli ktoś wierzy w Boga, odwieczny ład kosmiczny, właściwą drogę postępowania i piękno świata — to nie może zamykać się w skorupie ciasnego dogmatyzmu i nie dostrzegać oczywistych faktów. Przecież Stwórca równie dobrze mógł objawić się Ptahhotepowi, jak Mojżeszowi. Bóg nie jest związany ani czasem, ani przestrzenią. Identyczność tekstów i dawność pierwotnego objawienia powinna raczej umacniać wiarę, niż ją podważać. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby traktować Biblię jako arkę, dzięki której ocalały starożytne klejnoty myśli ludzkiej i słowo Boże. Ale trzeba też umieć oddzielić w niej to, co pierwotne i natchnione, od tego, co wtórne i ułomne”.

          Pod względem treści Księga Przysłów jest dla mnie niezwykle cenna i życiowa. Zawiera liczne spostrzeżenia na temat mądrości i głupoty. Mądrość ukazywana jest jako najwyższa wartość — coś, co należy zdobywać z wysiłkiem, pielęgnować i stosować w codziennym życiu. Głupota natomiast jawi się jako siła destrukcyjna, prowadząca do upadku i ruiny. Wiedza i rozsądek stają się tu nie tylko ideałem moralnym, ale także sposobem na przetrwanie i powodzenie. Autorzy chwalą pracowitość, wytrwałość i roztropność, ostrzegając przed lenistwem, które sprowadza biedę.

          Księga podkreśla również, że życie w zgodzie z Bogiem jest mądrością samą w sobie i przynosi człowiekowi prawdziwe korzyści. Szczególnie istotne jest biblijne sformułowanie o „bojaźni Bożej” jako początku mądrości. Nie chodzi tu o strach przed Bogiem, lecz o głęboką troskę, aby Go nie obrazić — o świadomość, że jest On jedyny i niezastąpiony dla człowieka oraz klucz do jego szczęścia. Bojaźń Boża to postawa szacunku, miłości i odpowiedzialności, która kieruje życiem ku dobru i prawdzie: "Z całego serca Bogu zaufaj, nie polegaj na swoim rozsądku; myśl o Nim na każdej drodze, a On twe ścieżki wyrówna” (Prz 3,5–6).

          Jakże trafne są słowa: "Znajdzie mnie ten, kto mnie szuka” (Prz 8,17); „bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana” (Prz 8,35).

          Pouczający jest także przekaz: „Pan mnie stworzył, swe arcydzieło” (Prz 8,22). Te i inne słowa były dla mnie inspiracją do napisania eseju "Człowiek byt niemal doskonały" (Coriolanus 2009). Człowiek jest wielki, bo został stworzony na Boże podobieństwo i z tego faktu należy mu się szacunek. Ma możliwość być twórczym, a tym samym uczestniczy w dziele stwarzania i przemieniania świata.

          Skromność jest cnotą. Boga należy się bać — nie w sensie lęku, ale aby Mu nie sprawiać przykrości. Ty jesteś synem, a Bóg jest twoim Ojcem: „Karci Pan, kogo miłuje, jak ojciec syna, którego lubi” (Prz 3,12).„Nie kocha syna, kto rózgi żałuje; kto kocha go, w porę go karci” (Prz 13,24). Do tych cytatów mam jednak zastrzeżenia.

          Księga chwali wierność małżeńską: „Pij wodę z własnej cysterny” (Prz 5,15).

Strzeż, synu, nakazów ojca, nie gardź nauką matki” (Prz 6,20) — to pobożne życzenie każdego rodzica.

Znajdzie mnie ten, kto mnie szuka” (Prz 8,17).

Bo kto mnie znajdzie, ten znajdzie życie i uzyska łaskę u Pana” (Prz 8,35).

Kto żyje uczciwie, żyje bezpiecznie” (Prz 10,9).

Nie uniknie się grzechu w gadulstwie; kto ostrożny w języku — jest mądry” (Prz 10,19).

Głupi uważa swą drogę za słuszną, ale rozważny posłucha rady” (Prz 12,15).

Rozumny swą wiedzę ukrywa, serce niemądrych głosi głupotę” (Prz 12,23) — czyli: nie wypowiadaj mądrości bez zastanowienia.

Smutek przygnębia serce człowieka, rozwesela je dobre słowo” (Prz 12,25). Smutek odbiera człowiekowi zdolność racjonalnego myślenia. Tymczasem dobre słowo — nic nie kosztujące — to dar człowieka dla człowieka. Tak jak Bóg jednym słowem tchnął świat, tak człowiek jednym słowem może spowodować wiele dobra. Wystarczy używać trzech słów: „proszę”, „dziękuję” i „przepraszam”.

Jeden udaje bogacza — nie mając niczego, inny udaje nędzarza — a opływa w dobra” (Prz 13,7) — sentencja wciąż aktualna.

Każdy trud przynosi zyski, gadulstwo — jedynie biedę” (Prz 14,23).

Lepszy jest suchy kęs chleba w spokoju niż dom pełen biesiad kłótliwych” (Prz 17,1).

Nie przystoi głupcowi mowa wytworna, tym mniej możnemu — warga kłamliwa” (Prz 17,7).

Nagana głębiej działa na mądrego niż sto batów na głupiego” (Prz 17,10).

I głupi, gdy milczy, wydaje się mądrym; kto wargi zamyka — jest bezpieczny” (Prz 17,28).

Brat obrażony — trudniejszy do zdobycia niż miasto warowne” (Prz 18,19).

Rozważny człowiek nad gniewem panuje, a chwałą jego jest zapomnienie uraz” (Prz 19,11).

Lepsze mieszkanie w kącie dachu niż żona swarliwa i dom obszerny” (Prz 21,9).

Lepiej mieszkać na pustyni niż z żoną kłótliwą, mrukliwą” (Prz 21,19).

Mąż rozumny lepszy niż krzepki, a światły przewyższa muskularnego” (Prz 24,5).

Kto kopie dół — weń wpada” (Prz 26,27). To aforyzm, który do dziś pozostaje popularny w wersji: „kto pod kim dołki kopie, sam w nie wpada”.

piątek, 5 września 2025

Księga Psalmów


          Księga Psalmów to jedna z najpiękniejszych i najbardziej poetyckich ksiąg Biblii, zawierająca 150 psalmów. Jest obecna zarówno w Biblii hebrajskiej, jak i w Starym Testamencie w tradycji chrześcijańskiej. To poezja hebrajska, często przeznaczona do śpiewania z towarzyszeniem instrumentów (np. harfy, cytry). Ma różnorodną tematykę: uwielbienie Boga i dziękczynienie (psalmy pochwalne), modlitwy błagalne i lamentacje w trudnych chwilach (psalmy lamentacyjne), refleksje mądrościowe o życiu i Bożym prawie (psalmy dydaktyczne), modlitwy królewskie i mesjańskie (psalmy królewskie).

          Psalmy często opisują pełne spektrum ludzkich emocji – od radości i wdzięczności, po smutek, gniew, lęk i poczucie opuszczenia.

          Autorstwo tradycyjnie większość przypisywano królowi Dawidowi, ale autorami byli także m.in. Asaf, synowie Koracha, Mojżesz, Salomon oraz inni anonimowi poeci. Psalmy powstawały na przestrzeni około tysiąca lat – od czasów Mojżesza (ok. XIII w. przed Chr.) po okres po niewoli babilońskiej (V w. przed Chr.). Początkowo funkcjonowały w tradycji ustnej i liturgii świątynnej, później zostały zebrane w pięć części (odpowiadających pięciu księgom Tory).

W judaizmie – Księga Psalmów to modlitewnik i źródło osobistej pobożności; wiele psalmów włączono do codziennych modlitw.

          W chrześcijaństwie – psalmy są integralną częścią liturgii (np. Liturgia Godzin, Msza Święta), a ich przesłanie interpretowane jest często w świetle życia i nauki Jezusa. W kulturze – wpływ psalmów widoczny jest w literaturze, muzyce i sztuce (od chorałów gregoriańskich po muzykę Bacha czy współczesne pieśni uwielbienia). Ma w sobie cechy poetyckie:

Równoległość wersów (charakterystyczny dla poezji hebrajskiej zabieg, np. powtórzenie tej samej myśli w innej formie).

Obrazy i metafory zaczerpnięte z natury i życia codziennego.

Często zawierają wezwania do śpiewu, tańca, gry na instrumentach.

          Księga Psalmów to nie tylko starożytny zbiór modlitw, lecz także duchowy most łączący pokolenia wierzących. Jej wyjątkowość polega na tym, że łączy głębię teologiczną z autentycznym ludzkim doświadczeniem. To właśnie dlatego od tysięcy lat nie przestaje być odmawiana, śpiewana i interpretowana na nowo – zarówno w świątyniach, jak i w prywatnych, cichych modlitwach.

          Treść poetycka jest wytworem kultury literckiej, Byłbym ignorandem abym podjął się analizy krytycznej tekstów, i zostawiam ją fachowcom (filologom). Mogę tylko podzielić się moimi refleksjami czytelnika. Te które zatrzymały moją uwagę:

"Mówi głupi w swoim sercu: «Nie ma Boga». " (Ps 14(13),1); Ps 53(54) 2) jako zdecydowane przesłanie Prawdy z którą się zgadzał całkowicie..

"Jakże wielkie są dzieła Twe, Panie, bardzo głębokie Twe myśli!  Człowiek nierozumny ich nie zna, a głupiec ich nie pojmuje. " (Ps 92(93) 6–8).

"Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? " (Ps 22(23) 2) jako źródło modlitwy Jezua Chrystusa na krzyżu. Psalm ten przytaczają Ewangelie: Mt 27,46; Mk 15,34.

"Przez słowo Pana powstały niebiosa i wszystkie ich zastępy przez tchnienie ust Jego" (Ps 33(34) 6) jako źródła inspiracji dla prologu Ewangelii Jana (J 1,1–3).

          Psalmy od wieków wykorzystywane są zarówno w liturgii, jak i w tworzeniu utworów muzycznych – od chorałów gregoriańskich, przez dzieła wielkich kompozytorów, aż po współczesne pieśni uwielbienia. Stanowią one nie tylko element modlitwy wspólnotowej, ale także narzędzie osobistego spotkania z Bogiem.

          Ich słowa i melodia służą wyrażaniu emocji oraz przeżyć duchowych – radości, wdzięczności, skruchy, nadziei, tęsknoty czy ufności. Dzięki połączeniu piękna poezji i muzyki psalmy poruszają serce i umysł, pomagając wierzącym w głębszym przeżywaniu modlitwy oraz w odkrywaniu duchowego sensu codziennych doświadczeń.

czwartek, 4 września 2025

Księga Hioba – refleksja nad cierpieniem, wiarą i sensem życia


          Księga Hioba to jedna z najważniejszych i najbardziej filozoficznych ksiąg Starego Testamentu, zaliczana do literatury mądrościowej – obok Księgi Koheleta czy Psalmów. Zawiera głębokie rozważania nad naturą cierpienia, sprawiedliwości Bożej, ludzkim losem oraz wiarą wystawioną na próbę. Autor księgi pozostaje nieznany, a jej powstanie datuje się na okres między VI a IV wiekiem przed Chr. Struktura dzieła składa się z prologu narracyjnego, części poetyckiej (obejmującej dialogi Hioba z przyjaciółmi oraz z Bogiem) oraz epilogu, w którym Hiob zostaje nagrodzony.

          Centralną postacią utworu jest Hiob – człowiek sprawiedliwy, bogobojny, zamożny, otoczony rodziną i szacunkiem społecznym. Nie popełnił żadnego grzechu, a mimo to doświadcza bolesnego upadku: traci majątek, dzieci i zdrowie. Księga przedstawia paradoks cierpienia osoby niewinnej i stawia pytanie: dlaczego Bóg dopuszcza cierpienie tych, którzy nie zasłużyli na karę?

          Motyw ten pozostaje niezwykle aktualny i bliski współczesnemu odbiorcy. Wielu ludzi, również dzisiaj, czuje się przytłoczonych losem, który wydaje się niesprawiedliwy i niezasłużony. Wierzący zmagają się z pytaniem o sens cierpienia i często – jak Hiob – kierują do Boga swoje żale, próbując zrozumieć, dlaczego spotyka ich nieszczęście.

          Dla mnie osobiście lektura Księgi Hioba byłaby bardziej przejrzysta, gdyby nie obecność w niej postaci Szatana. Mój własny system poznawczy, który określam jako filozoteizm, odrzuca Szatana jako byt rzeczywisty. W księdze Szatan występuje jednak jako oskarżyciel, który poddaje w wątpliwość bezinteresowność wiary Hioba, sugerując, że jego pobożność wynika wyłącznie z dobrobytu, jakim się cieszy.

          Gdy Hiob traci wszystko, jego trzej przyjaciele – Elifaz, Bildad i Sofar – odwiedzają go z zamiarem pocieszenia, jednak szybko przyjmują postawę oskarżycieli. Zakładają, że skoro Hiob cierpi, to musiał zgrzeszyć. On jednak stanowczo odrzuca tę logikę – czuje się niewinny, choć jednocześnie jest zdezorientowany i załamany. W swoich monologach zwraca się bezpośrednio do Boga – z pytaniami, pretensjami, a nawet oskarżeniami – jednak nie odrzuca Go. Nie buntuje się przeciwko istnieniu Boga, lecz szuka zrozumienia.

          Przełomowy moment następuje, gdy Bóg odpowiada Hiobowi „z wichru” (Hi 38,1; 40,6). Nie tłumaczy przyczyn jego cierpienia, lecz ukazuje ogrom swojej mocy i niezbadanej mądrości. Przesłanie jest jasne: człowiek nie jest w stanie ogarnąć boskiego planu ani ocenić sprawiedliwości według ludzkich kategorii. Hiob, poruszony i pokorny, uznaje swoją małość wobec Boga, przeprasza za słowa wypowiedziane w rozpaczy. Zostaje nagrodzony: odzyskuje zdrowie, majątek, a jego życie zostaje przedłużone – ma również nowe dzieci.

          Jednak ten finał budzi we mnie pewien opór. Dla przeciętnego czytelnika historia Hioba może wydawać się kuriozalna, a nawet okrutna. Można wręcz doszukiwać się w postępowaniu Boga cech negatywnych – zdaje się On testować człowieka, jakby jego życie było przedmiotem eksperymentu. Paradoksalnie to nie Bóg, lecz Hiob staje się ostatecznym symbolem dobra, wierności i moralnej wyższości, nawet kosztem teologicznego wizerunku Boga.

          Nagroda, jaką Hiob otrzymuje na końcu, nie wydaje mi się adekwatna do poniesionych strat. Nie mam tu na myśli dóbr materialnych, lecz utratę rodziny, którą z całą pewnością kochał. Nic nie jest w stanie w pełni wynagrodzić bólu po śmierci bliskich. Nowe dzieci nie zastąpią tych, które odeszły. Ostateczne przesłanie Księgi Hioba jest więc trudne do przyjęcia w sposób bezwarunkowy.

          A jednak – mimo wszystkich wątpliwości – Księga Hioba pozostaje jednym z najgłębszych dzieł biblijnych. Stawia pytania, na które nie ma łatwych odpowiedzi. Dotyka samego sedna ludzkiej egzystencji: sensu życia, sensu cierpienia, relacji z Bogiem w chwilach próby. Pokazuje, że nawet w obliczu cierpienia niezawinionego można zachować pokorę i godność. I choć nie daje jednoznacznej odpowiedzi, uczy, że warto szukać – nawet jeśli odpowiedź nigdy nie nadejdzie w pełni.

środa, 3 września 2025

Uchwycić jedynie fragment większej całości


          Wobec braku zaufania do instytucji kościelnych, nieprzejrzystości przekazu kanonów wiary, w obliczu chaosu informacyjnego, teorii spiskowych, niedopowiedzeń, zakłamań, półprawd czy zasłaniania się „tajemnicami” — łatwo dziś poczuć się zagubionym i zdezorientowanym. Jak w tym wszystkim odnaleźć sens? Jak nie stracić gruntu pod nogami?

          Nawet popularne dziś narzędzia AI prezentują rozbieżne odpowiedzi, zależne od źródeł i intencji ich twórców. Coraz wyraźniej czuć, że otacza nas gnostyczna mgła, dezinformacja i celowo wytwarzany zamęt — jakby komuś zależało, by ludzkość nigdy nie zaznała spokoju. Zamiast jedności — mnożą się podziały. Zamiast prostych dróg — labirynty bez wyjścia.

          Co więc pozostaje? Jak zachować równowagę psychiczną i duchową? Być może warto sięgnąć do najprostszych narzędzi, jakie mamy — własnego rozeznania, intuicji, logiki, moralności wpisanej w ludzką naturę. Niekiedy to właśnie prostota okazuje się schronieniem przed zamętem.

          Pomaga także zatrzymanie się. Cisza. Odwaga, by stanąć twarzą w twarz z własnym sumieniem — bez pośredników, bez filtrów. W świecie szumu — milczenie staje się aktem odwagi. W chaosie — wewnętrzne uporządkowanie to prawdziwa rewolucja. Nie chodzi o porzucenie wspólnoty czy tradycji, lecz o świadome wejście w głąb siebie — tam, gdzie rozbrzmiewa cichy, lecz stanowczy głos prawdy.

          W rozterkach duchowych rzadko znajdziemy gotowe odpowiedzi. Ale możemy odnaleźć pytania, które prowadzą dalej. A to już pierwszy krok ku światłu. Duchowość może być osobistą podróżą — trudną, ale prawdziwą. Być może właśnie ta autentyczność, a nie zewnętrzne struktury, przywraca człowiekowi poczucie sensu, godności i wewnętrznego pokoju.

          Oparcie się na nauce również nie zawsze przynosi ukojenie. Język matematyczny, opisujący prawa przyrody, nie dla wszystkich jest zrozumiały czy przystępny. Co więcej, prawa rządzące światem subatomowym lub makrokosmosem wciąż nie są w pełni poznane. Nauka również jest w «drodze» — bada, sprawdza, weryfikuje, błądzi. To droga, która wymaga cierpliwości.

          Wszelkie autorytety — duchowe i naukowe — którym rzeczywiście zależy na prawdzie, zwykle zachowują pokorę i dystans. Nie potrzebują rozgłosu. Nie muszą mieć racji w każdej sprawie. Wiedzą, że prawda nie lubi pychy — lecz pokorę, ciszę i czas.

          Studiując przez ponad pół wieku zagadnienia religioznawcze oraz nauki ścisłe, dochodzę do wniosku, że prawdy należy przede wszystkim szukać w sobie — jak sugerował już Sokrates. To w naszym umyśle, sercu i duszy znajduje się naturalna zdolność odczytywania sygnałów (w tym orbsy, orby) ze Źródła (Stanu) Prawdy — informacji nieskażonych, ponadczasowych, wolnych od zniekształceń kulturowych, ideologicznych czy instytucjonalnych.

          Problem polega jednak na tym, że te głębokie intuicje i wewnętrzne wglądy trzeba jeszcze przekształcić na język ludzki — opisać je w formie zrozumiałej zarówno dla siebie, jak i dla innych. A to już proces złożony i indywidualny. Jego rezultat zależy od naszych cech osobowościowych, poziomu świadomości, zdolności interpretacyjnych, wrażliwości, doświadczeń życiowych, a nawet chwilowego stanu umysłu.

          Dlatego warto podchodzić do wszelkich przejawów duchowego poznania z pokorą i świadomością własnych ograniczeń. Każdy z nas może uchwycić jedynie fragment większej całości. Jednak ten fragment może być wystarczający, by odnaleźć wewnętrzny pokój, sens i kierunek.

          Podjąłem się trudu przedstawienia Starego Testamentu w świetle wiary rozumnej — tak, aby Biblia stała się bliższa współczesnemu człowiekowi i nie odstraszała go swoją złożonością. Pomijając jej ciemniejsze strony, dostrzegam w niej cenne źródło wiedzy, duchowych przeżyć i inspiracji. Jej największą wadą jest, moim zdaniem, przedstawianie Boga jako Istoty surowej, gniewnej, karzącej — co, wierzę, nie odpowiada Prawdzie. Ten obraz oparty jest na ludzkich wyobrażeniach Bożego Majestatu. Choć nie neguję natchnienia twórczego autorów, przebija przez ich teksty ludzka natura oraz pragnienia — często bardzo przyziemne.

          Mimo to, Stary Testament pozostaje wspaniałą literaturą — wymagającą, wielowarstwową, symboliczną. Jej właściwe odczytanie wymaga wiedzy, pokory, otwartego serca i świadomości kontekstu historyczno-kulturowego. Temu właśnie służy moja praca.

          Staram się unikać agresywnej konfrontacji z faktografią wydarzeń — moim celem nie jest podważanie treści już głoszonych, lecz zrozumienie źródeł, epoki, celu i sensu tej niezwykłej literatury.

          Zakończyłem omawianie ksiąg historycznych. Jeśli sił mi wystarczy, podejmę się także analizy ksiąg dydaktycznych (mądrościowe). Niech Opatrzność nie pozwoli mi zbłądzić.

wtorek, 2 września 2025

Druga Księga Machabejska


          Druga Księga to jedna z ksiąg deuterokanonicznych Starego Testamentu (wyjaśnienie tego terminu umieściłem przy opisie Księgi Tobiasza), uznawana przez Kościół katolicki i prawosławny, ale nieobecna w kanonie hebrajskim oraz protestanckim. Powstała prawdopodobnie pod koniec II wieku przed Chr. i została napisana po grecku, najprawdopodobniej w diasporze egipskiej. Księga ta nie stanowi bezpośredniej kontynuacji Pierwszej Księgi Machabejskiej, lecz przedstawia alternatywny opis wydarzeń z lat 180–160 przed Chr.., skupiając się głównie na działalności Judy Machabeusza i jego walkach z hellenistycznymi prześladowcami żydowskiej wiary.

          Druga Księga Machabejska ma charakter teologiczny i apologetyczny – jej głównym celem nie jest kronikarski opis wydarzeń historycznych, lecz ukazanie Bożej Opatrzności, znaczenia modlitwy, męczeństwa oraz nadziei na Zmartwychwstanie. Autor, streszczając pięciotomowe dzieło niejakiego Jazona z Cyreny, kładzie szczególny nacisk na moralne i duchowe przesłanie płynące z heroicznej postawy Żydów w obliczu prześladowań. Księga ta zawiera również ważne elementy doktrynalne, takie jak modlitwa za zmarłych czy wiara w życie wieczne, które odegrały istotną rolę w kształtowaniu późniejszej myśli religijnej.          Przekazuje dla wiernych radosną wiadomość o życiu po śmierci: "Stwórca świata bowiem, który ukształtował człowieka i wynalazł początek wszechrzeczy, w swojej litości ponownie odda wam tchnienie i życie" (2 Mch 7,23); "Gdyby bowiem nie był przekonany, że ci zabici zmartwychwstaną, to modlitwa za zmarłych byłaby czymś zbędnym i niedorzecznym," (2 Mch 12,44).

        Podaje równie zasadność ofiar przebłagalnych za zmarłych: "Dlatego właśnie sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali uwolnieni od grzechu" (2 Mch 12,45).

        Na tej księdze kończą się księgi historyczne ST. Im późniejsze tym bardziej wiarygodne i warto się z nimi zapoznać.

          Według katechezy Stary Testament ukazuje stopniowe Objawianie się Boga w historii, Jego przymierze z ludem, troskę o sprawiedliwość, a także zapowiedź pełni zbawienia. Obrazy Boga jako Stwórcy, Prawodawcy, Sędziego i Zbawcy przeplatają się z ludzkimi dramatami, pytaniami o sens cierpienia, upadki i nawrócenia. 

          Dla mnie księgi historyczne ST są ludzkim obrazowaniem teofanii Boga. Tak rodził się w umysłach ludzkich obraz Stwórcy Świata, który z przyczyn nie do końca rozpoznanych  powołał do życia istoty rozumne, aby o Nim dawali swoje świadectwa.

         Klamrą spinającą Objawienia Bożego jest powszechna miłość i dobro.

poniedziałek, 1 września 2025

Pierwsza Księga Machabejska


          Pierwsza Księga Machabejska należy do ksiąg deuterokanonicznych Starego Testamentu (termin ten wyjaśniłem przy opisie Księgi Tobiasza). Jest ona uznawana za kanoniczną w Kościele katolickim i prawosławnym, natomiast nie została włączona do kanonu hebrajskiego ani protestanckiego. Oryginalnie napisana była po hebrajsku, choć zachował się jedynie jej grecki przekład w Septuagincie. Autor pozostaje anonimowy, lecz przypuszcza się, że był Żydem głęboko zaangażowanym w sprawy narodowe i religijne. Księga powstała około 100 roku przed Chrystusem i obejmuje wydarzenia z okresu około 175 do 134 roku przed Chrystusem.

          Tekst opisuje dramatyczne dzieje narodu żydowskiego pod rządami syryjskiego króla Antiocha IV Epifanesa, który surowo prześladował Żydów, zakazał praktyk religijnych i zbezcześcił Świątynię Jerozolimską. W reakcji na te prześladowania wybuchło powstanie prowadzone przez rodzinę Machabeuszy (z rodu Hasmoneuszy), a najważniejszymi jego przywódcami byli: kapłan Matatiasz z Modin oraz jego synowie: Judasz Machabeusz, Jonatan i Szymon.

          Księga ta budzi mój duży szacunek, gdyż jest tekstem o charakterze historycznym, opartym na autentycznych wydarzeniach, bez elementów cudownych czy objawień, typowych dla innych ksiąg biblijnych. Skupia się na ludzkich działaniach, łącząc historię z obroną wiary i tożsamości żydowskiej. Ukazuje bohaterstwo i męczeństwo w walce o wolność narodową oraz opisuje odbudowę i oczyszczenie Świątyni, które stało się inspiracją do ustanowienia święta Chanuka. Przedstawia także historię dynastii Hasmoneuszy.

          Forma księgi przypomina kronikę historyczną, podając wydarzenia z dużą dokładnością zarówno militarną, jak i polityczną.

         W czasie prześladowań przez Seleucydów, zwłaszcza Antiocha IV Epifanesa, Żydzi musieli wybierać między wiernością Prawu Mojżeszowemu a podporządkowaniem się pogańskim nakazom. W 2 rozdziale 1 Machabejskiej opisano, jak wielu wiernych Żydów uciekało na pustynię, by uniknąć profanacji, lecz zostali tam zaatakowani podczas szabatu i nie bronili się, chcąc zachować poszanowanie dla szabatu. Cytat z 1 Mch 2,38 mówi o zabitych tam ludziach i ich rodzinach.

          W 1 rozdziale księgi znajduje się jednak decyzja, że w obliczu zagrożenia można odejść od tradycyjnego zakazu walki w szabat, aby nie dopuścić do całkowitej zagłady (1 Mch 2,41). Matatiasz i jego towarzysze uznali, że będą walczyć nawet w szabat, jeśli zajdzie taka potrzeba, co stanowiło rozsądną reinterpretację prawa w czasie wojny i prześladowań, akt obrony życia, a nie odrzucenia wiary.

W skrócie:

- Rozdziały 1–2 opisują prześladowania pod rządami Antiocha IV i powstanie Matatiasza.

- Rozdziały 3–9 przedstawiają walki Judy Machabeusza, jego zwycięstwa, oczyszczenie Świątyni (święto Chanuka) oraz śmierć. Gorgiasz był głównym dowódcą armii syryjskiej pokonanym pod Emaus, a Lizjasz namiestnikiem Seleucydów, który prowadził walki z Machabeuszami, aż musiał zawrzeć pokój.

- Rozdziały 9–12 opisują przywództwo Jonatana, jego działania dyplomatyczne i kolejne konflikty.

- Rozdziały 13–16 dotyczą rządów Szymona, uzyskania niepodległości i powstania dynastii Hasmoneuszy.

          Choć Pierwsza Księga Machabejska nie zawiera cudów ani wizji prorockich, to ukazuje teologiczne przesłanie: Bóg działa przez historię i ludzkie decyzje. Machabeusze są przedstawieni jako narzędzia Boże, a oczyszczenie świątyni i ustanowienie Chanuki świadczą, że Bóg nie opuścił swojego narodu, mimo braku proroków.

          Księga stawia wierność Torze jako najważniejszą wartość w obliczu prześladowań, pokazując, że utrata prawa Bożego to utrata tożsamości narodu. Dla autora zachowanie Prawa to zachowanie życia wiecznego Izraela, a wierność jest najwyższą formą bohaterstwa, nawet ważniejszą niż walka militarna.

          Fragment z 1 Mch 2,38–41 jest kluczowy, wskazuje, że Prawo ma służyć życiu i ochronie wspólnoty, a nie jej zgubie. Decyzja Matatiasza stanowi głębokie zrozumienie, że Bóg pragnie życia swojego ludu (por. Pwt 30,19: „wybierz życie, abyś żył”). Księga wpisuje się w tradycję interpretacji Tory, którą będą kontynuować nauki Jezusa: „szabat jest dla człowieka, a nie człowiek dla szabatu” (Mk 2,27).

          W odróżnieniu od innych ksiąg biblijnych, tu walka polityczna i militarna splatają się z obroną wiary. Naród wybrany nie może istnieć bez przymierza z Bogiem, które wymaga ziemi i świątyni. W efekcie walka Machabeuszy jest nie tylko buntem narodowym, lecz także obroną Bożego planu wobec Izraela.

          Kulminacyjnym momentem jest oczyszczenie świątyni (1 Mch 4,36–59), symbol zwycięstwa Boga nad profanacją. Teologicznie oznacza to, że świątynia jest centrum relacji Boga z Izraelem, miejscem Jego obecności. Chanuka, upamiętniająca to wydarzenie, jest więc nie tylko świętem narodowym, lecz także znakiem teologicznym: światłem Boga rozświetlającym ciemności prześladowań.

          Księga była czytana jako wezwanie do wierności w czasach ucisku. Dla Żydów stała się fundamentem nadziei na ocalenie przez wytrwałość. W tradycji chrześcijańskiej Machabeusze stali się wzorem męczenników wiary — ich gotowość do oddania życia za Prawo zapowiadała świadectwo apostołów i pierwszych chrześcijan. Ojcowie Kościoła widzieli w nich świadków, że życie wieczne wymaga odwagi w obronie prawdy, nawet za cenę śmierci.

          Pierwsza Księga Machabejska pokazuje zatem, że:

-Bóg działa w historii poprzez ludzkie decyzje i walkę o wolność.

-Wierność Prawu jest ważniejsza niż życie doczesne, ale Prawo musi być interpretowane w duchu życia, nie śmierci.

-Świątynia i tożsamość religijna stanowią fundament istnienia narodu Bożego.

-Męczeństwo i bohaterstwo w obronie wiary są drogą do udziału w Bożym zwycięstwie.