Łączna liczba wyświetleń

środa, 20 lutego 2013

Ewangelia wg Mateusza cz.39

           Jezus ujawnia tajemnicę doskonałości. To przywilej nie dla każdego osiągalny. Życie jest statystycznie średnie.  To zrozumiałe. Nie wszyscy posiadają nadzwyczajne zdolności. Doskonałość jest jednak dostępna prawie dla każdego. Trzeba tylko po nią sięgnąć. Ma ona jednak swoją cenę. Nic za darmo. Aby mieć jedno, trzeba czasem zrezygnować z wielu.
          Perykopa Bogaty młodzieniec pokazuje młodego młodzieńca, który zafascynowany nauką Jezusa zapragnął życia wiecznego. Prawdopodobnie chodziło mu o życie wieczne z „górnej półki”. Chwałę na miarę herosa, bohatera. Zapragnął wielkości. Jezus odpowiedział mu: A jeśli chcesz osiągnąć życie, zachowaj przykazania (Mt 19,17). To wystarczy. Warunek zbawienia, czyli, mówiąc językiem kolokwialnym, przyzwoite życie wieczne człowiek ma zapewnione przy zachowaniu przykazań Bożych. Młodzieńcowi to nie wystarcza. Pyta jak osiągnąć więcej. Jezus mu odpowiedział: «Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim, a będziesz miał skarb w niebie. Potem przyjdź i chodź za Mną!» (Mt 19,21). Nie takiej odpowiedzi oczekiwał młodzieniec. Nie taką matematyką i logiką się posługiwał. Chciał wiele dać z siebie, ale zachowując przy tym, to co miał. Jezus proponuje mu dziwną filozofię. Wielkość przez zubożenie. Rzecz w tym, że w królestwie niebieskim zupełnie inne są reguły gry. Nie każdy jest w stanie przyjąć nowe warunki. Nie każdy potrafi je zrozumieć. Szkoda, bo po głębszym zastanowieniu się mogą okazać się bardzo atrakcyjne.
          Posłużę się przykładami z życia. Wszystkim znany jest były minister finansów, który dla chęci okazania swojej wielkości czyni starania nadzwyczajne. Do telewizji przynosi rekwizyty, wydane swoje książki, bez przerwy chwali się swoją mądrością. Pragnie, aby go podziwiano. Nie zdaje sobie chyba sprawy, że w sumie jest mały i śmieszny. Nieżyjący już aktor Gustaw Holubek nie musiał nic czynić dodatkowego, aby zasłużyć na miano wielkiego człowieka. Żył on według filozofii pewnej pokory. Nie znaczy, że nie walczył z przeciwnościami losu. Emanował miłością i dobrocią. To wystarczyło.
          Być doskonałym, to znaczy być zdolnym do wielkich aktów miłości i miłosierdzia. Oddać swoje bogactwo innym i przywdziać szatę ubogiego jest aktem nobilitującym. Nie każdego na to stać, bo cena jest wysoka. Przebaczanie największym  grzesznikom, mordercom to postawa godna Jezusa Chrystusa. Nastawiać drugi policzek, nosić ciężary innych, nie chwalić się swoimi uczynkami na rzecz bliźnich, znosić w pokorze upokorzenia. Czy to cię przeraża?  Czy stać cię wznieść się ponad to. Ten quiz trzeba rozegrać samemu.
          Bogactwo daje czasem komfort życia. Czasem jest utrapieniem i balastem. Warto zdawać sobie z tego sprawę. W kalkulacji ekonomii zbawienia, bogactwo powinno być najsłabszym ogniwem. Bogaty prorok Izajasz i biedny prorok Jeremiasz. Obaj osiągnęli wielkość na miarę wszechczasów.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz