Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 21 lutego 2013

Ewangelia wg Mateusza cz.40


           Jezus wyjaśnia na czym polega dobrowolne ubóstwo. Skorzystał z pytania Piotra. Uczniowie byli świadkami wielu zdarzeń. Do Jezusa przychodzili bogaci i biedni. Sam Jezus zachowywał skromność własną i swoich uczniów. Uczniowie przy Jezusie nie mieli życia komfortowego. Owszem, niektórzy liczyli na dobre posady, gdy Jezus weźmie władzę w swoje ręce. Nic takiego jednak nie zapowiadało. Piotr pyta, czy ich trud zostanie zauważony i opłacony. Jezus wypowiedział się dość jasno: Przy odrodzeniu, gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały, wy, którzy poszliście za Mną, zasiądziecie również na dwunastu tronach, sądząc dwanaście pokoleń Izraela. I każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedziczy. Wielu zaś pierwszych będzie ostatnimi, a ostatnich pierwszymi (Mt 19,28–30).
          Warto przy okazji tej wypowiedzi zwrócić uwagę na przekaz:  gdy Syn Człowieczy zasiądzie na swym tronie chwały. „Gdy” jest zaimkiem przysłownym wskazującym na to, co się dopiero stanie. Jezus dopiero osiągnie tron chwały. Jak mówią inne wersety Nowego Testamemntu – na krzyżu. Tego typu cytaty nabiorą znaczenia przy omawianiu boskości, czy człowieczeństwa Jezusa.
          Odmienność filozofii królestwa niebieskiego daje wyrównanie szans ubogim. Kim będzie się w królestwie niebieskim nie zależy od uposażenia za życia. Szanse zostają wyrównane. Może okazać się, że pierwsi będą ostatnimi, a ostatni pierwszymi (Mt 19,30).
          Na czym polega sprawiedliwość Boża obrazuje Przypowieść o robotnikach w winnicy (Mt 20,1–16). Każdemu robotnikowi wynajętemu w winnicy w ciągu dnia właściciel przyznał jednakową zapłatę, pomimo czasowego zróżnicowania ich dniówek. Pokazana jest tu Boża wielkoduszność. Zapłata ta ukazuje łaskę Boga, która jest nieporównywalna z jakąkolwiek ludzką zasługą. Po ludzku stała się rzecz niesprawiedliwa, lecz Chrystusowi chodziło nie o wyjaśnienie opisanego zdarzenia, ale, na podstawie tej przypowieści, o przybliżenie sposobu, w jaki człowiek może wejść do Królestwa Niebieskiego. Miłość Boga jest darem przewyższającym czysto materialne kalkulacje co do spełnionych uczynków sprawiedliwości. Podobnie jest przy opisie powrotu syna marnotrawnego (Łk 15,11–32).
          W zasadzie należy uznać, że sprawiedliwość Boża jest dla nas tajemnicą. Bóg nie jest sprawiedliwy, ale miłosierny (L. Kołakowski). Dobroć Boga nie zawsze jest logiczna, ale w dalszej perspektywie życia najbardziej skuteczna. Sprawiedliwość Boża może nas szokować. Bóg nie zdejmuje ciężaru, lecz wzmacnia plecy (Franz Seraphicus Grillparzer 1791–1872).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz