Aby świat
powstał trzeba było cudu, bowiem niczego nie było, kompletna pustka, brak
przestrzeni, nicość. Cudem był akt tchnienia boskiej mocy w postaci energii,
która stała się budulcem wszechświata, materii oraz jej dynamiki. Drugim cudem
było zaprojektowanie zasad i praw przyrody, aby wykreowana materia mogła
funkcjonować w szerokim spektrum działania. Niby niewiele, ale przez spójność
koncepcji i współzależność w działaniu
była niezwykłym projektem, który człowiek stale podziwia. Kolejnym cudem było i
jest stałe podtrzymywanie świata w jego istnieniu.
Od
zarania człowiek operuje pojęciem natury. Natura (przyroda) jest
opisem wszystkiego, co można poznać zmysłowo, co naturalne, niestworzone przez
człowieka, istniejące niezależnie od ludzkiej świadomości.
Przeciwstawiając się naturze jako tworu stworzonego (natura naturata)
wprowadzono pojęcie natura boska, natura naturans. Pojęcie to zostało
wprowadzone przez Awerroesa, i wykorzystywane było przez przedstawicieli
scholastyki (ks. M. Morawski SJ, Celowość w naturze, Kraków 1928,
s.205). Później pojęcia tego używał Barucha Spinoza, F.WJ. Scheling i inni.
Prawdopodobnie chciano podkreślić racjonalność świata, a tym samym realną rolę
Stwórcy. Jednak pojęcie natury boskiej jest zgrzytem wobec pojęcia natury
naturata. Bóg jest Stwórcą natury. Czy Bóg może być Stwórcą dla siebie samego?
Teologia do dziś utrzymuje, że Bóg jest Stwórcą dla siebie samego. Ponieważ
tłumaczenie to nie jest do końca jasne, chciano zrezygnować z tego pojęcia na
gruncie filozofii przyrody. Nie udało się. Naturze naturans przypisano element
nadprzyrodzony. Pojęcie natura boska zadomowiło się w teologii
mimo, że wskazuje jedynie na odmienność od natury np. ludzkiej. Natura
naturans jest tajemnicą i z racji prawa logicznego (niemożności poznania
tego, co jest na zewnątrz świata stworzonego, a więc natury) nie sposób
rozeznać jej istoty. Pojęcie natura naturans, samo w sobie tajemnicze,
użyto do opisu hipostazy mówiącej o boskiej naturze człowieka. Można
powiedzieć, że użyto tego pojęcia do spekulacji metafizycznych.
Pojęcie
natura boska świadczy o doskonałości. Jednak człowiek nią obdarzony grzeszy,
przez co, siłą rzeczy, ją profanuje. Jak z tego widać, użycie pojęcia natura
naturans wprowadza zamieszanie w doktrynie chrześcijańskiej. Mówi
niejako o budowie, strukturze Boga. Czym jest natura Boga? Kim jest Stwórca?
Dla człowieka to terra incognita (ziemia nieznana, teren niezbadany). Nie wiemy
i wiedzieć nie będziemy (ignoramus et ignorabimus). Człowiek pragnie
wszystko poznać. Uznanie nieuchwytności (niepoznawalności) Boga powinna być dla
człowieka świadectwem pokory. Tę barierę poznania człowiek nie może
przekroczyć.
Zachęcam
do dynamicznego opisu Boga kosztem obrazu ontologicznego. Wszystko, co można
zobrazować jest narażone na profanum. Bóg jest nieuchwytny umysłem ludzkim. Im
mniej będziemy Go opisywać (nazywać), tym większy zachowany przed Nim respekt.
Żydzi nie wymawiali nawet Jego imienia. Wiedzieli, że coś jest na rzeczy. A Bóg
sam o sobie powiedział tylko, że jest i istnieje:
Jestem, który jestem (Wj 3,14).