Gdyby nie człowiek, świat zmierzałby w kierunku ewolucyjnych przemian
jakie określił Stwórca. Równowaga biologiczna byłaby zachowana. W przyrodzie
realizowałby się plan Boży. Pojawienie się człowieka zaburzyło dotychczasowe
relacje i harmonię. Ambicje człowieka ujawniły zupełnie inne pragnienia niż
były realizowane dotąd w sposób naturalny (wytyczone przez Stwórcę). Wraz z
człowiekiem pojawiły się nowe dziedziny działania. Bardzo wyraźnie wzrosła rola
ekonomii, kultury i wierzeń. O dziwo, w
nich od początku, ujawniły się
funkcjonujące już zasady i prawa. Przykładowo, prawo pobytu i podaży,
słaby pieniądz wypycha z rynku pieniądz mocny, inflacja jest stałą tendencją
gospodarki, a w kulturze rozpoznanie wartości dzieła od kiczu. We wszystkich
dziedzinach można zauważyć zasadę zaszczepiania upadku w chwili szczytowego osiągnięcia. Z kolei
upadek, wojny, zniszczenia dają początek jeszcze piękniejszej odbudowie świata.
Te powszechne prawidła w pewnym sensie uspakajają, że świat nie tak łatwo można
przewrócić na drugą stronę. Ludzkość niekiedy nie zdaje sobie sprawy, że
podlega światowym trendom, wspólnym orientacjom, modzie. Wiele zdarzeń działa
na człowieka podświadomie i automatycznie. Na szczęście człowiek ma wyczucie,
czy jego działania zmierzają w dobrym, czy w złym kierunku. Człowiek faktycznie
stał się gospodarzem świata, jak chciał Stwórca. Czy dotychczasową
działalność człowieka można uznać za
udaną? W wielu dziedzinach tak, w innych nieco mniej (degradacja środowiska).
Ważne, aby człowiek nie łamał mocnych praw natury, a jedynie regulował
najsłabsze ogniwa. Bardzo jest to widoczne w ekonomii. Tam gdzie państwo
kontroluje rynek i wtrąca się odgórnym planowaniem i kierowaniem, odbiera mu
jego prawa, zniewala, a to najczęściej skutkuje załamaniem się gospodarki
(Friedrich August von Hayek, ur. 8 maja 1899 w Wiedniu, zm. 23
marca 1992 we Fryburgu Bryzgowijskim – ekonomista austriacki i filozof polityki
znany z obrony zasad gospodarki
wolnorynkowej). Jeżeli człowiek będzie usilnie poprawiał naturę (korekty
genetyczne) może nastąpić jej degradacja. Człowiek za dużo osiągnął, aby się
o to nie troszczyć.
Wierzenia, przez impuls zaszyty w naturze człowieka przez Stwórcę
również stały się dziedziną egzystencjalną. Historia rozwoju religii pokazuje
jak człowiek rozpoznawał znaki
pochodzące od Stwórcy. W tej dziedzinie można powiedzieć, że została osiągnięta
mądrość wiary, ale i głupota. W stosunku do innych dziedzin, religia pozostawia
jeszcze wiele do życzenia. To, co uważano za trwałe i niezmienne, w
rzeczywistości okazuje się infantylne, niedorzeczne. Tej dziedzinie należy się
wielka odbudowa. Trzeba ponownie przemyśleć podstawowe zagadnienia celowości
świata i ludzkiego istnienia. Bóg powinien być jeszcze raz, od początku,
odczytany. Trzeba zgłębić Jego wolę i pragnienia. Trzeba zastanowić się nad
ludzkimi prawami i odpowiedzialnością. Człowiek musi określić swoje miejsce nie
tylko na ziemi, ale we wszechświecie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz