Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 4 stycznia 2015

Droga ku zniewoleniu

          Gdyby nie człowiek, świat zmierzałby w kierunku ewolucyjnych przemian jakie określił Stwórca. Równowaga biologiczna byłaby zachowana. W przyrodzie realizowałby się plan Boży. Pojawienie się człowieka zaburzyło dotychczasowe relacje i harmonię. Ambicje człowieka ujawniły zupełnie inne pragnienia niż były realizowane dotąd w sposób naturalny (wytyczone przez Stwórcę). Wraz z człowiekiem pojawiły się nowe dziedziny działania. Bardzo wyraźnie wzrosła rola ekonomii, kultury i wierzeń.  O dziwo, w nich od początku, ujawniły się  funkcjonujące już zasady i prawa. Przykładowo, prawo pobytu i podaży, słaby pieniądz wypycha z rynku pieniądz mocny, inflacja jest stałą tendencją gospodarki, a w kulturze rozpoznanie wartości dzieła od kiczu. We wszystkich dziedzinach można zauważyć zasadę zaszczepiania upadku  w chwili szczytowego osiągnięcia. Z kolei upadek, wojny, zniszczenia dają początek jeszcze piękniejszej odbudowie świata. Te powszechne prawidła w pewnym sensie uspakajają, że świat nie tak łatwo można przewrócić na drugą stronę. Ludzkość niekiedy nie zdaje sobie sprawy, że podlega światowym trendom, wspólnym orientacjom, modzie. Wiele zdarzeń działa na człowieka podświadomie i automatycznie. Na szczęście człowiek ma wyczucie, czy jego działania zmierzają w dobrym, czy w złym kierunku. Człowiek faktycznie stał się gospodarzem świata, jak chciał Stwórca. Czy dotychczasową działalność  człowieka można uznać za udaną? W wielu dziedzinach tak, w innych nieco mniej (degradacja środowiska). Ważne, aby człowiek nie łamał mocnych praw natury, a jedynie regulował najsłabsze ogniwa. Bardzo jest to widoczne w ekonomii. Tam gdzie państwo kontroluje rynek i wtrąca się odgórnym planowaniem i kierowaniem, odbiera mu jego prawa, zniewala, a to najczęściej skutkuje załamaniem się gospodarki (Friedrich August von Hayek, ur. 8 maja 1899 w Wiedniu, zm. 23 marca 1992 we Fryburgu Bryzgowijskim – ekonomista austriacki i filozof polityki znany z obrony zasad  gospodarki wolnorynkowej). Jeżeli człowiek będzie usilnie poprawiał naturę (korekty genetyczne) może nastąpić jej degradacja. Człowiek za dużo osiągnął, aby się o to nie troszczyć.

          Wierzenia, przez impuls zaszyty w naturze człowieka przez Stwórcę również stały się dziedziną egzystencjalną. Historia rozwoju religii pokazuje jak  człowiek rozpoznawał znaki pochodzące od Stwórcy. W tej dziedzinie można powiedzieć, że została osiągnięta mądrość wiary, ale i głupota. W stosunku do innych dziedzin, religia pozostawia jeszcze wiele do życzenia. To, co uważano za trwałe i niezmienne, w rzeczywistości okazuje się infantylne, niedorzeczne. Tej dziedzinie należy się wielka odbudowa. Trzeba ponownie przemyśleć podstawowe zagadnienia celowości świata i ludzkiego istnienia. Bóg powinien być jeszcze raz, od początku, odczytany. Trzeba zgłębić Jego wolę i pragnienia. Trzeba zastanowić się nad ludzkimi prawami i odpowiedzialnością. Człowiek musi określić swoje miejsce nie tylko na ziemi, ale we wszechświecie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz