Łączna liczba wyświetleń

piątek, 16 stycznia 2015

Pierwsze pytania i wątpliwości

          W ciągu pierwszych 15 lat swego istnienia chrześcijaństwo rozpowszechniło się szeroko. Jak pisał Euzebiusz z Cezarei (historyk Kościoła chrześcijańskiego, ur. ok. 260 – ok. 340) z pewną przesadą: Po całej ziemi rozlegał się głos boskich ewangelistów i apostołów po krańce ziemi ich słowa (HE II, 3,1).
          Chrześcijaństwo przyjmowali powoli ludzie różnego stanu i pochodzenia. Paweł nawracił się w roku 38.
          Od samego początku trwały rozmowy i dysputy nad bóstwem Jezusa, dziewictwie Maryi, odkupieńczą śmiercią Jezusa i Zmartwychwstaniem. Czy Jezus Chrystus jest odwiecznym Synem Bożym? Czy Maryja jest Matką Boga? Czy Jezus przyniósł ludziom zbawienie? Czy Jezus jest równy Bogu? Jak rozumieć troistość Boga? Wiele pytań w temacie wiary, siłą rzeczy, musi przynieść wiele różnych odpowiedzi. Nie można jednoznacznie odpowiedzieć na wszystkie pytania, nie pozostawiając wątpliwości. Powstała terra incognita (ziemia nieznana – obszar wiary, bez możliwości poznania jednoznacznego).
          Dla maluczkich, rozważania powyższe nie są istotne. Zawierzyli mądrzejszym i przyjęli za prawdę to, co głosi Kościół. Dziś, nawet małe dzieci pytają, jak było / jest naprawdę. Problem w tym, że przez dwa tysiące lat nie wypracowano wykładni najbardziej prawdopodobnej, w tym racjonalnej. Pozostawiono zagadnienia w cieniu izoteryzmu (wiara dla wybranych) i gnostycyzmowi (tajemniczości). Wiele aspektów wiary jeszcze bardziej pogrążono w koncepcjach nieprawdopodobnych, bazując na ich cudownych przebiegach. Wiara chrześcijańska zamiast prostoty stała się zawiła i nie przez wszystkich wiernych rozszyfrowalna. Niezrozumienie jej powoduje, że wierni nie zawracają sobie nią głowy, przyjmując pokornie to, co jest im podane. Daleki jestem od wniosku negatywnego, że komuś na tym zależało, aby dać opium ludowi, ale owoce czerpie z tego tylko jedna instytucja.
          Wiara powinna być bardzo prosta, w całości przejrzysta i zrozumiała, tak

aby każdy wierny mógł się pod nią podpisać i przede wszystkim jej bronić. Jak można zaobserwować, chrześcijanina bardzo łatwo jest zagonić w ślepy zaułek. Korzystają z tego świadkowie Jehowy i inne wyznania w których jest większa świadomość przedmiotu wiary.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz