Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 26 sierpnia 2019

Nierząd


          Słowa ewangelii: "A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (Mt 5,27). A ja się pytam. Jakiego czynu grzesznego dopuszczają się młodzi, którzy pożerają się wzrokiem. Bez pożądliwości, która jest darem bożym, nie byłoby zainteresowania płcią odmienną, czy obiektem pożądania. Słowa Ewangelii nie trzeba odczytywać dosłownie. One wyrażają czyny przekraczające normalność. W tym duchu dalsze słowa mają metaforyczny sens (Mt 5,27–30).
         W przypisie do tej perykopy napisano: "Z wszystkich trzech Synoptyków wynika jasno i niedwuznacznie, że Jezus przywrócił pierwotną nierozerwalność małżeństwa i nie pozwolił na żadne rozwody (Mt 19,6-9; Mk 10,2-12; Łk 16,18; por. 1 Kor 7,10n). Wyjątek, o którym jest mowa tu i w Mt 19,9, należy prawdopodobnie tak rozumieć, że chodzi nie o ważne, legalnie zawarte małżeństwo. Współżycie zaś dwóch osób poza małżeństwem jest zawsze nierządem". To kolejna przesada ewangeliczna. Istotą związku małżeńskiego jest wzajemna przysięga osób zainteresowanych. Kapłan jest tylko świadkiem. Każde szczere wzajemne wyznanie miłości jest spełnienie woli tworzącego się związku. Zbliżenie cielesne pary jest kolejną jej fazą. O nierządzie nie może być mowy. Jak w przypisie: "Użyty tu termin gr. Gyne oznacza i żonę, i kobietę w ogóle".
          Dalsze słowa Mt 5,31–32 są w sprzeczności z nakazem Pana wyrażonym w Księdze Ozeasza: "Gdy rozpoczął Pan przemawiać przez Ozeasza, rzekł do niego: «Idź, a weź za żonę kobietę, co uprawia nierząd, i [bądź ojcem] dzieci nierządu" (Oz 1,2).
          Dzielny Jefte, sędzia i przywódca z Gileadu, był synem nierządnicy (Sdz 11,1).  Do dnia dzisiejszego nierządnice są traktowane pogardliwie i przypisuje im się wielkie grzechy. Według sprawiedliwości Bożej ujawnia się na nich jedynie słabość ludzka. Bóg poucza nas, że powinniśmy do słabszych kierować całe naszą miłość i serce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz