Łączna liczba wyświetleń

sobota, 31 sierpnia 2019

Analizy porównawcze


         Niektórzy czytelnicy dopatrują się w moich wykładach tendencji protestanckich, (ewangelikańskich). Nie odbieram tego jako coś obraźliwego. Pamiętam ze studiów teologicznych na KUL (Seminarium w Kielcach) jak zadawano nam studiowanie dogmatyków protestanckich (zwłaszcza niemieckich jak i francuskich) tłumacząc, że są/byli oni bardzo dobrymi dogmatykami. Jak byłem W Częstochowie na Jasnej Górze, to słuchałem tam chóru prawosławnego. Mówiono mi, że teologia Maryjna w kościele prawosławnym jest na wyższym poziomie duchowym niż w Kościele katolickim. Kościoły protestanckie jak i prawosławne, unickie, koptyjskie należą do kościołów chrześcijańskich i głoszą podobną teologię. Różnice są niewielkie i dotyczą głównie spraw organizacyjnych, liturgicznych.

         Spotkałem się z analizami porównawczymi prowadzonymi nad moimi tekstami, np: "bliżej Ci do ewangelika ( niegdyś heretyka) niż katolika, zwłaszcza dzisiejszego, a przynajmniej części tych katolików". Jednak nie miały one charakteru naukowego tylko były próbami przyłożenia mi etykiety (jak się domyślam w intencji  pejoratywnej). Brakowało mi u moich adwersarzy i analityków własnych poglądów na poruszane tematy. Byłoby one dla mnie ciekawsze i pouczające.

        Od lat podchodzę do teologii, religii w sposób fenomenologiczny. Nic dziwnego, że odczytuję nieraz inaczej dokonane egzegezy. Na tym polega fascynacja tymi tematami. Mam możliwość wydobywać z nich nowe wartości teologiczne, usuwając niekiedy zwykłe brednie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz