Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 22 listopada 2012

Księga Mądrości (Mdr 1–19)

          Księga Mądrości została napisana po grecku ok. II w. przed Chr. Nie jest więc jej autorem Salomon, jak mu to sugerowano. Prawdopodobnie autor żył w Egipcie i pisał dla Żydów tam mieszkających. Daje się zauważyć myśl hebrajską „opakowaną” w grecką szatę językową. Znajdziemy w niej wiele pouczeń o sprawiedliwości, świętości życia, mądrości.
          Myślcie o Panu właściwie i szukajcie Go w prostocie serca! (Mdr 1,1). Nie wolno myśleć o Bogu jako o jakiejś potężnej istocie podobnej do człowieka. Musimy wytworzyć w sobie umiejętność myślenia o Bogu, bez oprawy cielesnej, jako o Istocie i tylko Istocie. To trudne. Takiego Boga należy przyjmować w prostocie serca małego dziecka, istoty stworzonej. Nagrodą będzie znalezienie Go i duchowy kontakt z Nim. Ci, co wystawiają Go na próbę (badacze, ludzie dociekliwi) mają większe trudności, bo poszukują Go rozumem,  a nie sercem.
        Albowiem Duch Pański wypełnia ziemię (Mdr 1,7). Żyjemy w Bogu i Bóg jest w nas. Nic się przed Nim nie ukryje, żaden grzech. Bóg wie o nas wszystko. Niestety, człowiek nie może zachować intymności przed Bogiem. Czujne bowiem ucho nasłuchuje wszystkiego i pomruk szemrania nie pozostanie w ukryciu. Strzeżcie się więc próżnego szemrania, powściągajcie język od złej mowy:  bo i skryte słowo nie jest bez następstwa, a usta kłamliwe zabijają duszę (Mdr 1,10–11).
          Bo śmierci Bóg nie uczynił (Mdr 1,13). Autor ma na myśli tylko śmierć duchową.
          Nuże więc! Korzystajmy z tego, co dobre, skwapliwie używajmy świata w młodości! Upijmy się winem wybornym i wonnościami i niech nam nie ujdą wiosenne kwiaty (Mdr 2,6–7). Jestem tego samego zdania z warunkiem: korzystajmy z tego, co dobre i z umiarem.
          Nikogo z nas braknąć nie może w swawoli,  wszędzie zostawmy ślady uciechy:  bo to nasz dział, nasze dziedzictwo! (Mdr 2,9). Nie bójmy się cieszyć, bawić i radować. To wszystko dał nam Bóg: Ja przyszedłem po to, aby [owce] miały życie i miały je w obfitości (J 10,10).
          Bo dla nieśmiertelności Bóg stworzył człowieka –  uczynił go obrazem swej własnej wieczności (Mdr 2,23). Jest to jedna z fundamentalnych prawd o człowieku i  jego powołaniu.
          Bóg ich bowiem doświadczył  i znalazł ich godnymi siebie (Mdr 3,5). Bóg człowieka doświadcza nie dlatego, aby mu dokuczyć, ale żeby go obdarzyć chwałą.
          Błogosławiona niepłodna, ale nieskalana, która nie zaznała współżycia w łożu, w czas nawiedzenia dusz wyda plon (Mdr 3,13). Czytaj: błogosławiona dziewica. Bogu podoba się czystość seksualna. W ewangeliach będzie powiedziane. Jeżeli płoniesz, żeń się. Jeżeli nie musisz, pozostań w stanie bezżennym. Wyższość bezżenności nad stanem małżeńskim jest związana z miłością człowieka do człowieka. Miłość małżeńska jest ukierunkowana na konkretną osobę. Miłość szeroko pojęta jest otwarta na wielu.
          Starość jest czcigodna nie przez długowieczność  i liczbą lat się jej nie mierzy  (Mdr 4,8). Na czcigodność należy zasłużyć nie przez długie życie, ale przez jakość życia (życie nieskalane).
          Bo od Pana otrzymaliście władzę (Mdr 6,3). Każda władza pochodzi od Boga. Od nas zależy, jaki użytek z niej uczynimy.
          On bowiem stworzył małego i wielkiego i jednakowo o wszystkich się troszczy (Mdr 6,7). Bóg przy przyjściu na świat człowieka, daje mu różne talenty. One to stanowią jedynie różne narzędzia do zbawienia do którego każdy ma prawo. Bóg o wszystkich się troszczy jednakowo. Za talenty należy Bogu dziękować. Wszystko człowiekowi jest dane. Jeżeli ktoś nie ma żadnych talentów, może również dojść do zbawienia swoją dobrocią i miłością do Boga.  Mądrość jest udzielana przez Boga. Tego nie można zdobyć samemu. Zdobyć można wiedzę. Mądrość się ma lub nie (por. 7,15n).
          Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie,  którzy nie poznali Boga: z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest, patrząc na dzieła nie poznali Twórcy  (Mdr 13,1). Podobnie jak w Psalmach:  14,1; 53,1 mamy tu kategoryczne stwierdzenie na temat ludzi bez wiary. Użycie inwektywy jest wyrazem bezwzględnej wiedzy o istnieniu Boga. Za propagowanie tak wielkiej wiary należy hagiografom wybaczyć mocne słowa. Bo z wielkości i piękna stworzeń poznaje się przez podobieństwo ich Stwórcę (Mdr 13,5).
          Nawet gdy zgrzeszymy, Twoimi jesteśmy, skoro uznajemy moc Twoją (Mdr 15,2). Grzechem ranimy Boga, jednak nadal pozostajemy Jego dziećmi.
          Panie, umiłowani synowie,  że nie urodzaj plonów żywi człowieka, lecz słowo Twoje utrzymuje ufających Tobie (Mdr 6,26). Słowo Boże jest ponad wszelkim pokarmem ziemskim. Przynosi człowiekowi Bożą pociechę.

                                                                            * * *



Wczoraj uczestniczyłem w mszy żałobnej ks. prof. Józefa Kudasiewicza, związany z lubelskim KUL i kieleckim WSD, recenzenta moich dwóch książek: Bóg nie taki straszny i Odnaleźć Boga w sobie. Zmarł 16 listopada w 86. roku życia i 60. roku kapłaństwa. Był wybitnym biblistą, wspaniałym i mądrym człowiekiem. Niech spoczywa w pokoju.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz