Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 lipca 2020

Źródła biblijnej historii


          To co mnie intryguje i zmusza do poszukiwań to miejsce powołania pierwszego człowieka na miarę biblijnego Adama. Badania naukowe oparte na badaniach genetycznych i paleontologii umiejscawiają pierwszych przedstawicieli gatunku Homo sapiens w Afryce. Pojawili się oni około 200 tys. lat temu w epoce  paleolitu (wczesna epoka kamienia), co stanowiło zwieńczenie długiego okresu ewolucji gatunku ludzkiego.
          Małżeństwo paleontologów, Louis Leakey i Mary Leakey, w latach 60. XX w. postawiło hipotezę, że przed ok. 1,9 miliona lat temu Homo habilis (człowiek zręczny) dał początek gatunkowi Homo erectus (człowiek wyprostowany), z którego mniej więcej 190 tys. lat temu wyewoluowali obecni ludzie. Korzystali oni z odkryć dokonanych w wykopaliskach prowadzonych przez ich synów, Jonathana i Richarda Leakeyów w Wąwozie Olduvai w Tanzanii. Obecnie większość naukowców zgadza się, że Homo habilis jest przodkiem wszystkich późniejszych gatunków z rodzaju Homo, w tym również – choć nie bezpośrednio – człowieka rozumnego Homo Sapiens. Istnieją też teorie poligeniczne, według których niezależne było powstanie Homo sapiens w różnych miejscach, także w Azji i Europie. Mniej więcej 100 tysięcy lat temu dotarł na Bliski Wschód, ok. 60 tys. lat temu do Australii, a prawie 40 tys. lat temu do Europy.
          Zgodnie z teorią katastrofy jeziora Toba, erupcja superwulkanu Toba na Sumatrze w Indonezji, która miała wydarzyć się 75 tys. lat temu, mogła mieć globalne skutki, zabijając około 59 milionów osobników gatunku ludzkiego na Ziemi. Teoria katastrofy Toba utrzymuje, że to wydarzenie spowodowało globalną wulkaniczną zimę trwającą od sześciu do dziesięciu lat i być może trwający 1000 lat epizod ochłodzenia klimatu. Ochłodzenie trwać mogło dziesięciolecia, niszcząc życie biologiczne, w tym ludzi. Populacje, które przeżyły, mogły mieszkać w Afryce, a następnie migrować do innych części świata. Analizy mitochondrialnego DNA oszacowały, że główna migracja z Afryki miała miejsce 60–70 tys. lat temu, co jest w przybliżeniu zgodne z datą erupcji Toba. Pozostała niewielka grupa  żyjących, ograniczając populację ludzką do zaledwie kilku tysięcy osobników (?). Na tej grupie mógłby dokonać się akt uduchowienia istot człekokształtnych. Jak pisałem w jednej z moim ksiąg ("Bóg nie taki straszny", Jedność Kielce 2009 r. s 187-188). Powołanie człowieka (ludzi): uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam (Rdz 1,26) dokonało się w sposób tak cudowny, jak powołanie świata do istnienia. Jednym aktem i w jednej chwili Bóg przebóstwił stworzenia człekokształtne właściwie uformowane (rozum, wola),  obdarzając je swoją naturą. W jednej chwili dzieci i osobniki dorosłe uzyskały status człowieka. Nie było więc mowy, aby jeden osobnik (dziadek, ojciec, syn) był człowiekiem, a drugi zwierzęciem.
          Osobniki tego plemienia poczęły wędrować i zasiedlać Azję, a potem Europę. Zabrało to im wiele tysięcy lat. Współczesny gatunek ludzki rozprzestrzeniał się szybko po całej powierzchni kuli ziemskiej, od Afryki, poprzez wolne od zlodowacenia obszary Europy, aż do Azji. Około 12 tysięcy lat temu, ludzkość zdołała skolonizować prawie wszystkie części planety. Większość wędrujących grup polujących i zbierających żywność została albo przekształcona w większe społeczeństwa rolnicze, albo przez takie społeczeństwa wchłonięta. Tak mogło być z Amorytami i innymi ludami Mezopotamii.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz