Łączna liczba wyświetleń

piątek, 31 lipca 2020

Jest za co Bogu dziękować


          Do bardzo trudnych zagadnień do zaakceptowania jest teza, że twórcą dobra, jako funkcjonału (pozytywnej energii) może być tylko Bóg. Człowiek może tylko wyrażać wolę czynienia dobra. Sam od siebie, jako profanum stworzenia nie jest zdolny do takiego aktu. Wola skutkuje angażowaniem Boga do ludzkich poczynań. To nieprawdopodobne, że człowiek angażuje Boga do swojej woli. Jest to jednak możliwe, bo wola ludzka wyrażająca dobro jest wolą samego Boga. Takie sprzężenie woli występuje w przypadku Chrystusa – Syna Bożego. Posiada On własną wolę, ale przez sprawcze Dobro jest wyrazem woli Ojca. Obiegowo mówi się, że ktoś popełnił dobry uczynek. Prawda jest inna. Trudno jest pozbyć się ludzkiej pychy. Zawsze trzeba pamiętać, że jest się tylko stworzeniem i tylko przez dobroć Stwórcy mamy inteligencję, dar rozumowania i własną wolę. Takiego daru nie otrzymali nasi bracia z niższego pułapu ewolucji. Jest za co Bogu dziękować.
           Nielogiczność Księgi Rodzaju jest widoczna w przypadku opisu życia Seta, syna Adama i Ewy. Set założył swój ród (setytów) łącząc się z już z równoległym istniejącym innym narodem. To zaprzecza tezie, że Adam i Ewa byli pierwszymi i jedynymi ludźmi żyjącymi.
           Od pojawienia się pierwszych Homo sapiens minęło tysiące lat. Autorzy Księgi zobrazowali to w kilku opowieściach haggadycznych. Swoją legendę budowali ze zrebów ludzkiej pamięci, wydarzeń przekazywanych ustnie. Może ci którzy przeżyli erupcję wulkanu Toba zapamiętali wielkie powodzie i inne wydarzenia katastroficzne. Pisarze umiejscowili je w dostępnych znanych obszarach swojej egzystencji, np. na górze Ararat wylądowała Arka Noego.
            Można podziwiać kompilację narracyjną Starego Testamentu. Powiązanie faktów, zdarzeń, nazw narodów, miejscowości jest wysiłkiem genialnym i niepowtarzalnym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz