Człowiek ma potrzebę szukania Boga, a On, wydaje się, że się przed nami ukrywa. Robi wrażenie, jakby chciał, żeby Go ciągle poszukiwano. Jednym z argumentów za powyższą tezą jest chaos, który wynika z boskiej koncepcji. Chaos pozbawia nas wiedzy. Z chaosu powstaje losowość, a ona powoduje twórczą zmienność. Biblijne drzewo poznania dobra i zła przemawia za tezą, że Bóg chce chronić swoje tajemnice. Stwórca postawił przed człowiekiem barierę poznawczą, nie aby mu dokuczać, ale by go chronić przed niezrozumieniem. Prawda jest trudna do zrozumienia i przyjęcia. Kto skosztował owoc z drzewa poznania dobra i zła nabywa wiedzę, która nie cieszy. Jest udręczeniem i źródłem bólu. Życie jest pasmem udręk. Radości jest niewiele. Czy projekt powołania Świata i człowieka jest udaną koncepcją Stwórcy?
Stwórca jest pełen wspaniałych przymiotów. Kolokwialnie można powiedzieć, że ma się dobrze. Nic Mu nie grozi, a człowiekowi? Od zarania musi się zmierzać z klęskami przyrody, chorobami, przeciwnościami losu. Zło które istnieje naraża człowieka na wieczną walkę. Człowiek narażony jest na ciągłe stresy, a starość jest, krótko mówiąc – przykra.
Przeciętny człowiek nie może zrozumieć istniejącego stanu rzeczy i zwykle obwinia Stwórcę za niepowodzenia. Czy słusznie?
Stwórca powołując człowieka do istnienia ofiaruje mu wieczność. Tym samym, każdego utożsamia ze swoją naturą i przymiotami. Jak piszę w świętej Księdze, ludzie są dziećmi Bożymi. Jeżeli dziećmi, to i spadkobiercami. Trzeba chcieć zrozumieć, że chodzi o wielką stawkę. Każde stworzenie jest profanum względem Stwórcy (sacrum, diwinum). Nie może być inaczej, ale Bóg każdemu daje szanse wnieść się ponad swoją niedoskonałość i oszlifować swoją dusze . Nad tym zagadnieniem zastanawiali się filozofowie i twórcy wielu religii. Jak pozbyć się bólu i osiągnąć nirwanę. Nirwana jest stanem wyzwolenia, beztroski. W niej nie odczuwa się bólu. To stan łączności z naturą transcendentną, wygaśnięcie cierpienia. Nie można wejść do Królestwa Bożego i korzystać z wieczności w stanie niedoskonałym.
Aby nabrać dystansu do swojej niedoskonałości należy zrezygnować ze swojego ego, małostkowości, egoizmu. Prawdą jest, że doskonałość polega m. innymi na tym, że żyje się dla innych. Wiele religii podpowiada, że narzędziem szczęścia jest miłość. Miłość jest drogowskazem jak żyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz