Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 23 maja 2021

Pierwszy człowiek współczesny

 

         Wiedza o pierwszym człowieku na miarę boskiej koncepcji jest fascynująca. Paleontologia podaje różne okresy: Luis Leakey i Mary Leakey sugerują datę 190 tys. lat temu. Dzisiejsze najnowsze odkrycia przesuwają ten okres o 100 tys. lat wcześniej.

          Warto zaznaczyć, że równolegle z człowiekiem rozumnym żyli neandertalczycy. Najprawdopodobniej działo się to w Afryce.  Ta wiedza również ulega zmianie. Ewolucja "tworzyła" kolejne gatunki homininów, które prawdopodobnie współistniały ze sobą - być może na różnych kontynentach.

          Istnieją również teorię według których człowiek współczesny pojawił się w różnych miejscach na Ziemi, w Azji a także w Europie, w Australii  ok. 3000 tys. Nie podzielam  takie teorii, bo zajmuję stanowisko, że istnieje jedno wyjątkowe miejsce, w którym pojawili się ludzie współcześni, na miarę boskiego oczekiwania. Różnice w inteligencji prowokowały do walk. Neandertalczycy zostali wyrugowani z okolic ludzkich zasiedleń.

          Pojawiły się grupy koczownicze, a następnie siedliska ludzkie. Podstawą egzystencji było zbieractwo i łowiectwo. Wykształcił się język porozumiewania między sobą. Pojawiły się pojęcia opisujące rzeczywistość. Przekazywano sobie emocje związane ze strachem sił przyrody oraz emocje pozytywne wynikające np. z efektów polować  itp.

          Który moment dziejowy wybrał Stwórca do uduchowienia istot człekokształtnych jest poza ludzkim zasięgiem poznania. Może odbyło się to w sposób niezauważalny. Człowiek otrzymawszy dary ducha, wiedzę wlaną, wrażliwość etyczną, mógł organizować życie społeczne. W grupach, osobniki silniejsze charakterem, może fizycznie, inteligentniejsze przybrały rolę przywódców. Tak rodziła się hierarchia ludzka. Czy już w tym początkowym okresie szukano doznać duchowych? Jestem przekonany, że tak. Zjawiska przyrody powodowały strach, a plony dawały radość. Zjawiskom przypisywano działania nieokreślonym siłom. Oczywiście nie rozumiano wiele, ale  odczuwano zmysłowo. Kojarzyli, że za zjawiskami stoi jakaś siła i moc. Zbiegiem czasu siłom tym przypisano istoty boskie. Pojawił się politeizm. Rodziła się religia, która od samego początku towarzyszyła rodzajowi ludzkiemu. Istotom boskim na wzór życia ludzkiego przypisywano ludzkie przywary i cnoty. Przypisywano im całe historie zdarzeń, które ubarwiały istnienie bogów.

         Człowiek powołując bogów do istnienia sam uzależniał się od własnych koncepcji twórczych. Te koncepcje stawały się przedmiotem wiary.

          Ok XVIII wieku przed Chr. doszło do iluminacji, że jest jeden Stwórca i Bóg Wszechmogący, któremu wszystko należy zawdzięczać. Pojawił się monoteizm. Monoteizm był niejako uporządkowaniem faktografii duchowej. Odczytany Bóg mógł nawiązać z człowiekiem duchowy dialog. Serce udrożniło się do komunikacji z boską rzeczywistością, bowiem Stwórca dał każdemu  ku temu potrzebne narzędzia.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz