Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 3 maja 2021

 

          Można dojść do przekonania, że w obecnej dobie, przy tak wygórowanej technice, znajomość Świata jest skromna. Aby rozumieć, tworzy się teorie, które w rzeczy samej nie fotografują rzeczywistości, ale ją obrazują. Dotyczy to nauki, ale też religii.

          Gdyby przeczytać same teksty wstępne do ksiąg biblijnych, to porażają niewiedzą jaka z nich wypływa:

W Księdze Rodzaju jest tzw. proroctwo wsteczne opisujące powstanie Świata, Ziemi i powołanie człowieka. Oprócz informacji, że Świat został powołany przez Stwórcę, to nie mamy żadnego szczegółu faktograficznego. Np. rodzi się pytanie: w którym momencie ewolucji homonim stał się człowiekiem na miarę doktryny judaistyczno - chrześcijańskiej jako istota cielesna posiadająca duszę? Próżno szukać. Nie ma ten temat ani jednego słowa.

W Księdze Wyjścia historia Mojżesza nie jest nigdzie autoryzowana przez inne dzieła historyczne.

W Księdze Kapłańskiej jedynym autorem spisanych praw jest Bóg. Pomija się zapożyczone od sąsiedzkich krajów ich dorobek prawniczy i kulturowy (np. Kodeks Hammurabiego).

W Księdze Jozuego opisane są zniekształcone fakty historyczne, np. zburzenie Jerycha.

W Księdze Sędziów napisano: "Liczba dwunastu sędziów jest w pewnym stopniu sztuczna".

          Ostateczna redakcja poszczególnych ksiąg jest niepewna, w większości daty są przybliżone (np. Księga Daniela i szereg innych). Autorzy ksiąg nie do końca są znani. Np. w Księdze Estery: "Data napisanie księgi nie da się ustalić dokładnie". W Księdze Mądrości napisano: "Przypisywanie treści Salomonowi jest więc czystą fikcją literacką, często spotykaną na Wschodzie, a usprawiedliwioną pragnieniem dodania blasku dziełu". Ostateczne redakcje ksiąg mają znamiona utworów pisanych na zamówienie, według bieżących potrzeb religijno - politycznych.

Podczas tłumaczenia Księgi Izajasza na język grecki popełniono fundamentalny błąd przy tłumaczeniu wersetu: "Oto Panna pocznie i porodzi Syna, i nazwie Go imieniem Emmanuel " (Iz 7,14). Błąd ten zaważył na naciągniętej błędnej interpretacji proroctwa. Wszedł on do doktryny chrześcijańskiej jako Prawda objawiona.

        W nauce też nie jest najlepiej. Teoria modelu stacjonarnego jest przykładem opisu tłumaczącego zjawiska subatomowe, a nie jest wykładnią faktograficzną. Model stacjonarny, jest per analogiam, współczesnym przykładem teorii geocentrycznej  Ptolomeusza z Nepi (1600 lat temu), która została zastąpiona  teorią heliocentryczną Mikołaja Kopernika.  Nauka nie może odpowiedzieć nawet na pytanie, czy istnieje rzeczywistość obiektywna? Czy może jest ludzkim złudzeniem? Mechanika kwantowa, piękna w swojej wymowie, matematycznie poprawna mówi, że rzeczywistość jest rozmyta. Nie ma teorii opisującej własności jądra atomowego. To co jest, jest tylko przypuszczeniem. Istnieje wiele pytań, na które nie ma odpowiedzi. Jak powstało życie? Jaki mechanizm wywołał ewolucje?  Co było przed osobliwością? Nawet czas jest zagadkowy i niejasny.

         Może to dobrze, że jest tak jak jest. Ludzkość ma jeszcze wiele do zbadania. Nuda nam nie grozi. Im bardziej zbliżamy się do Prawdy, ona skutecznie się od nas odsuwa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz