Jeżeli akceptuje się istnienie energii, którą można zobaczyć tylko w wąskich zakresie długości, a w pozostałych można odczuwać tylko jej skutek. Jeżeli ona wykazuje tylko charakter dynamiczny, to nie widzę przeszkód, aby zaakceptować istnienie Jej Stwórcy, którego można poznać po skutkach Jego działań. Nieporozumieniem jest identyfikowanie energii z Bogiem. Energia jest tchnieniem Jego mocy. Energia jest narzędziem, przy pomocy której został powołany Świat do istnienia. Sama energia pochodząca od samego Stwórcy jest wytworem prawie doskonałym. Przede wszystkim jest wieczna. Jest motorem działania i zmian, jest zdolnością do wykonania pracy. Jest budulcem tego, co nazywa się materią. Energia jest nośnikiem informacji. Jest impulsem życia. Nie można jej unicestwić, a tylko przekształcać.
Istota energii jest nieuchwytna, dlatego żaden uczony na świecie nie podał jej prawdziwej definicji. W szkole (w liceum) sam uczyłem, posługując się uproszczoną definicją, że energia to zdolność do wykonania pracy. Jak wiele definicji z fizyki taka definicja coś mówi, ale nie do końca. Brakuje języka aby opisać jej istotę.
Nauka radzi sobie z pojęciami nieopisywalnymi poprzez stosowanie pojęć zastępczych (kwarki, bozony, krzywo przestrzenie). W wielu przypadkach odkrycia (półprzewodniki) były szybciej wdrażane w życie niż ich rozeznanie teoretyczne. Zastępczych pojęciom przypisuje się parametry, czasem dziwaczne jak kolor, dziwność (w przypadku kwarków). Człowiek ma zdolność omijać trudności teoretyczne.
Podobnie jest w religii. Żydzi przypisują Bogu ludzkie oblicze i w Jego usta wkładają własne słowa (Biblia). Tym sposobem Nim manipulują i używają Go do własnych partykularnych interesów. Chrześcijanie przekaz nauk Chrystusa ubrali we własne koncepcję (ewangelie Łukasza, Mateusza), tak aby stworzyć narzędzia dyscyplinowania wiernych.
Wierni po życiu przekonają się, jak inaczej skonstruowany jest Świat i co jest Prawdą. Nie dziwię się, że w uczniach jest sprzeciw do nauki. Swoim otwartym umysłem, niezmąconą intuicją wyczuwają, że coś jest nie tak. W szkołach powinno się od samego początku nauczania przygotowywać uczniów, że wiedza jest ograniczona granicami poznania. W religii najważniejszą informacją jest, że Świat został powołany do istnienia, bo ateistyczna wieczność Świata jest absurdem. Świat jest skutkiem istnienia Przyczyny. Przekaz religijny musi się opierać na prawach przyrody, bo one najlepiej dowodzą, że jest Istota sprawcza. Gdyby nie było Boga Świat nie byłby tak uporządkowany, piękny, logiczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz