Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 27 października 2014

Nieuchwytne

          Aby dostrzec pod mikroskopem świetlnym bakterie stosuje się ich barwienia lub barwienie tła (środowiska). Do najczęściej stosowanych w bakteriologii barwników należą: błękit metylowy, fiolet goryczki, fiolet krystaliczny, fuksyna, safranina, zieleń malachitowa. Inny stopień ich załamywania się światła z otoczeniem powoduje większą kontrastowość i przez to można zobaczyć kształt bakterii i ich elementy. Nota bene barwienie bakterii powoduje ich śmierć.
          Czy można posłużyć się podobną techniką, aby zaobserwować np. falę elektromagnetyczną? Nie znam odpowiedzi. Jedynie fale widzialne same dają o sobie znać. Nie chodzi mi jednak o skutek jaki wywołują, ale o wygląd samych zmieniających się pół elektrycznych i magnetycznych. Inaczej mówiąc, czy można zabarwić pola elektryczne (czy magnetyczne)? Prawdopodobnie nie można, bo pola elektryczne nie mają substratu i są tylko obszarami oddziaływania. Czego?
          I tu zaczyna się tajemnica, którą człowiekowi trudno jest odgadnąć. Pola istnieją, bo widzialny jest skutek ich oddziaływania, ale dla człowieka są nieuchwytne, co do swej istoty. Podobnie można mówić o energii. Ona jest, istnieje, ale nie można jej narysować, zobrazować.  W zasadzie to problem można sprowadzić do samej energii, bo pola oddziaływania są jej przejawem.
          Niektórzy, przez podobną definicję, łączą pojęcie energii z Bogiem. To błąd. Bóg tchnął swoją moc w postaci energii, a więc jest ona Jego tworem i nie może istnieć bez Bożej ingerencji. Poza tym, energia jest bezosobowa i bezduszna. Bóg jest Osobą miłującą.
          Istotę Boga, jako istoty nadrzędnej ontologicznie nie można poznać, i to wynika z logiki. Czy energia zdradzi kiedyś swoją tajemnicę? Człowiek doskonale poznał jej możliwości i przymioty. Doskonale nią operuje i przekształca, ale czym ona jest?

          Do tej pory używałem do jej opisu modeli konceptualnych. Wiadomo jednak, że jest to tylko narzędzie zastępcze. Coś mi się zdaje, że E. Kant miał rację. Człowiek nie może poznać istoty rzeczy. To ograniczenie wymusza w człowieku pokorę. Może Bogu właśnie o to chodziło?   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz