Ktoś powie: nie wolno człowiekowi poddawać się. Uznanie niepoznawalności
Boga jest przyznaniem się do porażki. Skoro Bóg istnieje musi być rzeczywisty
(konkretny), w przeciwnym razie jest kimś nieokreślonym. Jak przypisywać Mu
doskonałe atrybuty? Czy warto zajmować się Nim skoro ukrywa się za barierą
poznawalności? Ludzkie ego domaga się praw absolutnych. Tymczasem Bóg, choć
nieuchwytny dla człowieka pozostaje konkretny przez swoje dzieła. Ludzki
geniusz powinien tak pokierować swoim sercem, aby ono potrafiło odnaleźć drogę
do Boga i nawiązać z Nim kontakt. Trzeba jedynie zmienić sposób pojmowania
Boga. To może trudne, ale On jest i cały świat wskazuje na tę Prawdę. Ponieważ
jest naszym Stwórcą musi być ponad stworzeniami. Trzeba się z tym pogodzić.
Cała inteligencja człowieka powinna być skierowana na sposób nawiązania
kontaktu z nieokreśloną istotą. Podobnie czynią to poszukiwacze istot
pozaziemskich nie wiedząc jak wyglądają i jaki stopień inteligencji
reprezentują. Rakiety, które opuściły galaktykę wyposażone zostały w informację
o ludzkości w postaci też kodów rozpoznawczych. Ja akurat nie wierzę w
inteligencję pozaziemską, ale niektórzy zdają sobie sprawę, że mogą wymieniać
się informacją, nie znając wyglądu ufoludków.
Bóg jest. Niezwykle tajemnicza informacja. Bóg działa.
Zaiste są tego dowody. Okryty jest powłoką niemożności poznawczej. Trudno.
Ważne jest, że jest i Jego obecność tłumaczy istnienie świata oraz pozwala
zrozumieć procesy zachodzące w świecie. Człowiek otrzymał od Stwórcy tak wiele.
Niech nie sięga za wysoko, bo straci równowagę i spadnie.
Ktoś powie: kto jak kto, ale ty nie powinieneś tak
mówić. Jesteś racjonalistą, badaczem, znawcą przyrody, logiki. Twoja rezygnacja
z poznania Boga jest podejrzana. A jednak chylę czoło i w pokorze mówię:
wierzę, że jesteś. Uznaję Twoją tajemnicę istnienia. Szanuję Twoją intymność i
immanentność. Choć Ciebie nie narysuję, to czuję Twoje istnienie, Twoją obecność.
Tak, jestem jak dziecko, które zawierzyło rodzicom. Dowodów już mi nie trzeba,
bo głęboko odczuwam Ciebie w mojej duszy. Odczuwam wielką radość bycia Twoim
dzieckiem. Wszelkie mądrości jakie nabyłem są tylko namiastką Twojej Wielkości.
Panie, kim jestem przed Twoim obliczem? .. Prochem i niczem (Adam
Mickiewicz).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz