Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 23 października 2014

Sakrament Eucharystii

          Przewodniczący Papieskiej Rady ds. Rodziny arcybiskup Vincento Paglia podsumował synod biskupów: protesty przeciwko otwarciu się wobec rozwodników i homoseksualistów nie zatrzymają nowego kursu. I słusznie. Kiedy wieje nowy wiatr, trudno się jemu sprzeciwiać. Takie są koleje losu i każdy doświadczony w życiu wie, że nie ma odwrotu. Tak jak np. metodę in vitro nie da się zatrzymać (choć jest wiele przeciw), tak nie zatrzyma się zmian w Kościele.
          Na Zachodzie, prawie każdy, kto pojawia się w Kościele na Mszy przyjmuje komunię. Świadczy to, że katolicy na świecie inaczej pojmują sakrament Eucharystii. Tylko Polacy mają do hostii stosunek nadzwyczajny. Inni uważają, że przez przyjęcie komunii dają wyraz swojej wiary i zarazem proszą o dalsze błogosławieństwo. Ta naturalna zmiana definicji sakramentu, w gruncie rzeczy, jest sama w sobie dobra. Polski stosunek do sakramentu Eucharystii jest pełen sprzeczności. Przede wszystkim, nikt nie jest na tyle czysty duchowo, aby godnie przyjmować Jezusa do swojego serca. Tak więc prawie każdy popełnia grzech profanacji sakramentu. Oczywiście, sprawa dotyczy ludzkiego ducha i nikt nie jest w stanie tego grzechu udowodnić. Hipokryzja polskich katolików jest więc w sprzeczności z nauką Kościoła.
          Polacy nie mają podstaw do chwalenia się swoją religijnością, bo może się okazać, że jest ona na tylko pokaz. To smutne. Polska scena życia politycznego jest tego najlepszym przykładem. Polski sposób uprawiania polityki jest przedmiotem zgorszenia dla świata. Wstydzę się za polityków. Wstydzę się za Polaków jak czytam różne fory internetowe. Co za język, pogarda dla innych, zawiść i podłość.
          Osoby rozwiedzione szczególnie potrzebują wsparcia duchowego. Eucharystia może być dla nich szczególna. Koniecznie trzeba dać nową wykładnię sakramentu Eucharystii. Jestem gorącym jej zwolennikiem.

          Sposób podejścia, a właściwie nie podejmowania na synodzie tematu rodziny w przypadku homoseksualistów, póki co, podoba mi się. Rodzina jest rodziną w ujęciu tradycyjnym i stanowi świętość. Homoseksualiści, choć mają potrzebę związków muszą to rozwiązać na swój sposób. Rodzina niech zostanie rodziną w takim kształcie jak wypracowały tysiąclecia. Związki homoseksualne mogą być nowym zjawiskiem społecznym i trzeba im dać stosowne prawa. Nie ma mowy o ich dyskryminacji. Ich potrzeby są tak samo ludzkie. Należy budować nowe, nie niszcząc starego sprawdzonego porządku.    

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz