Po śmierci papieża Zefiryna (198/199–217) wybrano
Kaliksta I, byłego niewolnika, człowieka zdolnego, ale uwikłanego w operacje
finansowe, które nie powiodły się. Był on z pewnością bardzo interesującym
człowiekiem, bystrym w finansach,
obrotny i niespokojny. Życie nauczyło go wiele. Dla biskupa Zefiryna był cenny
ze względu na swoje doświadczenia. Popełnił jednak błąd uczyniwszy z Kaliksta
diakona. Tym samy nadał mu funkcję sakralną.
W tym czasie działał wybitny teolog Hipolit, pisarz
Kościoła chrześcijańskiego na Zachodzie, który był przeciwnikiem Kaliksta i
darzył go niechęcią. Po śmierci papieża Zefiryna sądził, że on zostanie
jego następcą. Niestety wybrany został Kaliksta.
Hipolit powołał stronnictwo, które wybrało go na papieża
(czytaj antypapieża). Według obowiązującego prawa ta godność nie jemu się
należała. Hipolit był rygorystycznym dogmatykiem i traktował Kaliksta jako
przywódcę sekty. Nie zrzekł się swojej godności również w okresie kolejnego
pontyfikatu Urbana I (222–230) jak i podczas pierwszych lat sprawowania posługi
przez papieża Poncjana (230–235). Schizma trwała 18 lat – aż do 235 r. kiedy to
papież Poncjan i antypapież Hipolit razem zginęli jako męczennicy na słynnej
wyspie śmierci – w kopalni na Sardynii. Tradycja mówi, iż obaj przed śmiercią
pogodzili się. Zresztą Kościół po dziś dzień czci ich jako świętych
męczenników. Papież Fabian (236–250), następca Anterosa (235–236) sprowadził
ciała Hipolita i Poncjana do Rzymu, gdzie odbył się ich uroczysty pogrzeb.
Śmierć Kaliksta była tragiczna. W 222 roku podburzony lud
zwrócił się przeciw niemu. W czasie zamieszek wypchnięto go przez okno, ciało
rzucono do studni i przywalono ogromnymi kamieniami. Został pogrzebany na
jednym z cmentarzy Zatybrza, który założył na krótko przed śmiercią.
Papież Urban I musiał borykać się do końca swojego
pontyfikatu ze schizmą Hipolita. Pozostał on bohaterem wielu legend.
Antypapież Hipolit przed śmiercią pojął swoją pychę,
abdykował. Skierował do swych zwolenników posłanie, zobowiązując ich, by trwali
przy wierze Chrystusowej i odbudowali jedność Kościoła.
Papież Poncjan również abdykował, choć wcale nie musiał.
Przeżył Hipolita tylko nieznacznie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz