Trochę
zamieszałem w doktrynie chrześcijańskiej, ale jak pisałem, sam fenomen Jezusa i
jego działalność wystarczy, aby doktryna chrześcijańska była piękna sama w
sobie, bez zbędnych ozdóbek.
Jezus
jako urodzony Człowiek z krwi i kości reprezentuje na ziemi człowieczeństwo. Jest
jednym z nas. Wszystkie Jego atrybuty mogą być atrybutami każdego
człowieka. Jeżeli Jezus sięgnął Nieba, tak samo może to uczynić każdy człowiek.
Jezus jest więc przykładem możności istoty ludzkiej, zwłaszcza zdolności
człowieka do bezgranicznej miłości. Stać go na Miłosierdzie, jak pokazał to nam
sam Bóg Ojciec. Jezus jest ludzkim
ambasadorem w Niebie.
Z dużym prawdopodobieństwem można przyjąć
(to jest przedmiotem wiary), że Bóg przyjął Ofiarę Jezusa i uczynił ją
skuteczną.
Boga
należy traktować jako Stwórcę Świata, ale też i Autora koncepcji życia
wiecznego. Za tym przemawia logika, język naukowy, rzeczywistość. Należy
wierzyć, że Bóg ma wobec każdego człowieka jakąś koncepcję jego
zagospodarowania. Tak więc ludzkość czeka niezwykła podróż w czasie i w
przestrzeni. To jednak jest okryte tajemnicą. Dlaczego? Bo dzisiaj człowiek nie
jest w stanie wyobrazić sobie własnej przyszłości. To dzisiaj go przerasta.
Zbawienie
zostało ludzkości przypieczętowane i zagwarantowane przez Ofiarę krzyża. Czy
męka i Ofiara Jezusa była konieczna? Nie, sam Bóg mógłby być gwarantem
ludzkiego Zbawienia, ale nasza wiedza o Bogu i człowieku byłaby niepełna.
U Boga
nie ma systemu demokratycznego. To wymysł ludzki, ale istnieje system wartości,
który będzie miarą przynależności hierarchicznej. Bóg pragnie, aby każdy
człowiek został Jego dziedzicem, lub przynajmniej współtwórcą kolejnego
Wszechświata.
Jezus
naocznie pokazał czym jest Miłość i na czym polega. To wartość sama w sobie,
tak wielka, że sam Bóg nazywa się Miłością. Jezus pokazał istotę egzystencji i
sens ludzkiego powołania. Uczył jak postępować w życiu, co jest ważne, a co
ważniejsze. Fizykalnie pokazał marność materii i rzeczywistości tymczasowej. Istotą
egzystencji jest samo działanie. Tym samym pokazał, że poza słusznym
odpoczynkiem, człowiek powinien być stale aktywny, rozwojowy, idący do przodu.
Zadaniem człowieka jest stałe doskonalenie się. Wzorem jest Stwórca. Jego
należy naśladować, choć z pokorą należy przyjąć, że jest niedościgniony. To nie
pycha, ale zadanie narzucone człowiekowi. Bóg chce, aby każdy z nas był doskonały.
Największym moim odkryciem religijnym jest to, że sprawy Boże są
nieprawdopodobnie proste. Być może nie są tak widoczne. Każdy człowiek może
posiądź mądrość życia. Każdy może chwycić się sukmany Jezusa i Jego się
trzymać. On jest blisko.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz