Łączna liczba wyświetleń

sobota, 12 grudnia 2020

Chrześcijaństwo 2

 

          Jezus odkrył, że wszystkie przykazania, głoszone prawa, mają swoje źródło w słowach: "Kochaj Boga i bliźniego". Wszystkie inne prawa można wyprowadzić z tego przykazania miłości.  W tej prostocie słów kryje się idea Stwórcy. Ta prostota może być rozumiana przez wszystkich, nawet dzieci. Wielokrotnie Jezus przywoływał "wolę" jako instrument decyzyjny. Pouczał, że własną wolę można zastąpić odczytaną wolą Ojca. Możliwość ta jest kolejnym darem Stwórcy, bo wszystko, co dotyczy człowieka, zbudowane jest na Jego woli (koncepcji). Największym darem jest to, że każdy może podejmować decyzje odnośnie swojej relacji z Stwórcą (wolna wola). To, że życie ludzkie jest zdeterminowane przez los, kataklizmy, choroby jest wtórne. Człowiek otrzymał możliwość powiedzenia Bogu "Nie". Jest to paradoksalnie nierozsądne, ale w tym jest zawarta boska koncepcja istnienia istot rozumnych. Każdy człowiek jest wolny! Tego przywileju nie mają zwierzęta. Zresztą nie mają oni możliwości dociekania. Żadne zwierzę (oprócz człowieka) nie ma też świadomości własnego istnienia.

           Używając ludzkiego języka, Bóg wie, że stworzenia ludzkie nie mają boskich atrybutów i trzeba im pomóc poprzez udzielenie im Łaski. To dar darmowy, ale też i narzędzie, które Stwórca może uruchomić osłabiając ją z różnych powodów. Wtedy człowiek jest zdany na siebie samego. To się dzieje w przypadku odrzucenia Boga i zdanie się na siebie samego. Jest wyrazem też wolnej woli człowieka.  Ktoś może odczytać to jako karę, odwet itp. Takie tłumaczenie osłabia Boga jako Istotę doskonałą. Bóg nie może karać, bo każda kara jest rodzajem odwetu. Może jest to rodzaj Sprawiedliwości, którą trudno zrozumieć. Nadmierna wiara, że Bóg jest głuchy na ludzie grzechy też jest przewinieniem przeciw Niemu. W Księdze Wyjścia pisze wyraźnie, że "Bóg jest Bogiem zazdrosnym" (Wj 34,14), w tym sensie, że jest jeden i tylko jeden (por. Joz 24,19; Pwt 4,24). Bóg dopuszcza zło, bo szanuje wolność człowieka, ale jest mu przeciwny. Może koncepcja Boga istniejącego we własnym sumieniu otwiera nowy horyzont pojmowania Stwórcy jak Podmiotu ludzkiego umysłu. Może brak Łaski bierze się z ludzkiego namysłu i ludzkich działań (grzesznych). Przecież każdy człowiek  znajduje Boga w sobie. Obraza, jaką wyrządził człowiek Bogu wymaga zadośćuczynienia nieskończonego. Nowy horyzont Stwórcy jest bardzo interesujący, ale jest trudny w rozumieniu dla zwykłego wiernego. Większość wiernych jest zwolennikiem Boga ontologicznego w myśl tego Boga traktuje się za Byt duchowy. Nowe rozeznanie proponuje Boga dynamicznego, działającego. Bóg jest, bo są widoczne Jego  działania. Jego natura jest nie do pojęcia dla umysłu ludzkiego. Doszedłem tu do kolejnej Bożej tajemnicy i nie mam odpowiedniej wiedzy do dalszego dywagowania na ten temat.

          Jezus nie tylko był głosicielem Boskich przymiotów, ale utożsamiał się z Nim. Wyraźnie dawał znaki, że jest Jego ulubionym Synem i powołany został do specjalnej misji zbawczej. Tu się zaczyna problem zaufania i wiary. Czy słowa Jezusa brzmią na tyle wiarygodnie, aby Mu uwierzyć?

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz