Kto boi się Boga, ten nie rozumie przesłania religijnego. Religia nie jest instytucją przepisów praw. Kto Boga traktuje tylko jako Sędziego do wymierzania kar, ten nigdy Go nie pokocha. Od satrapy się ucieka i trzyma z daleka. Boga namalowanego w Starym Testamencie należy zupełnie inaczej odczytywać. Bóg, który prowadzi wojny: "Gdy w czasie ucieczki przed Izraelem byli na zboczu pod Bet-Choron, Pan zrzucał na nich z nieba ogromne kamienie aż do Azeki, tak że wyginęli. I więcej ich zmarło wskutek kamieni gradowych, niż ich zginęło od miecza Izraelitów" (Joz 10,11) jest symbolem Ojca narodu który przestrzega przed nieprzyjaciółmi. Nieprzyjaciela powinno się wyeliminować, aby zaspokoić spokojne życie wiernym. Bóg wojowniczy to metafora i nie ma nic wspólnego z faktografią wydarzeń. Narracja biblijna nie ma nic wspólnego z opisem świata rzeczywistego. Stary Testament powinno się odczytywać jako namalowany obraz. Każdy może doznać różnych wzruszeń i nabyć innej wiedzy.
Biblia wymaga poszukiwań. Przymioty Boga są ukryte w literackiej narracji. Używane słowo bojaźń przed Bogiem należy odczytywać jako ludzką troskę o to, aby przed w Bogiem być "fair" (porządny, sprawiedliwy, etyczny). Traktując Boga antropologicznie (metaforycznie), bojaźń znaczy, aby Boga nie urazić, nie zepsuj z Nim dobrych relacji. Ludzie boją się Boga, bo żyją w ciemności i mają sporo własnych błędów. Wolą schować się w ciemności, bo tam, gdzie ciemniej, inni nie zauważą zaplamionego ubrania. Nietrudno zauważyć, że ludzie często boją się całkowicie zawierzyć Bogu, bo nie wierzą Jego dobroci (to podpada pod grzech przeciw Duchowi Świętemu). Jan Paweł II rozpoczął swój pontyfikat od słynnego zdania: „Nie lękajcie się! Otwórzcie drzwi Odkupicielowi”. To zobowiązuje.
Trzeba uzmysłowić sobie, że to co się dzieje wokół nas pochodzi albo z zawiłości Świata (ciąg kolejnych zdarzeń losowych) i to może być złe, albo z Bożego zadanego nam doświadczenia. To co pochodzi od Boga nie może być nigdy złe. Bóg doświadczając człowieka czyni to na miarę ludzkiej możliwości i wytrzymałości. Od człowieka zależy czy podejmie trud jego pokonania. To co od świata przychodzi może nawet zabić.
Nie można mieć pretensji do Boga, który uczestniczy w ludzkich tragediach i stara się nam pomóc. W obrazie antropologicznym Bóg płacze i cierpi wraz z cierpiącymi.
Do Boga można przemawiać, nawet krzyczeć. Nie ma się czego obawiać. Boga nie można tak łatwo zranić swym uczciwym gniewem, bardziej niż bezmyślnie klepane modlitwy.
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz