Świat duchowy można rozpoznać albo w sercu, albo na
skutek objawień prywatnych. Jak pisałem wczoraj, istnieje niebezpieczeństwo
symulacji operacji mózgowych do wywołania wrażeń nadprzyrodzonych. Przykładowo,
można wywołać sztuczne obrazy np. Jezusa. Efekt będzie niezwykle realny. Osoba
poddana takim zabiegom będzie przekonana o realności zjawiska. Mózg może też
sam zasymulować podobne zjawiska przez np. uderzenie pioruna, sen, silne stresy
czy innych bodźce neurotyczne. Nie należy się tym zbytnio martwić, jeżeli się wie,
że takie zjawiska mogą zachodzić. Trzeba jedynie dokonać rozpoznania
okoliczności zjawiska.
Doświadczenia i wiedza pozwalają na sugestie odnośnie
rozpoznania istoty istot nadprzyrodzonych. Jak już wcześniej sygnalizowałem,
ich istota mieści się w zjawiskach dynamicznych, a nie ontologicznych. Coraz
bardziej jestem o tym przekonany. Świat materialny jest złudzeniem,
natomiast świat nadprzyrodzony jest faktem. Takie spojrzenie jest
całkowicie odwróceniem powszechnej opinii, że świat rzeczywisty jest realny, bo
jest zmysłowy, a świat duchowy jest ułudą. A jednak prawda leży w tym, co
wydaje się nieprawdopodobne. Bóg powoli
ujawnia swoje tajemnicę. Najczęściej są one niezwykłe i trudne do akceptacji.
Kto jednak przekroczy próg nieufności może się cieszyć poznaną prawdą.
Koncepcja dynamicznego obrazu świata i istot
nadprzyrodzonych jest niezwykle prosta. Należy jedynie aktem wiary lub rozważań
logicznych zaakceptować, że może istnieć coś (podmiot lub przedmiot) jedynie
przez samo istnienie: Jestem, który Jestem
(Wj 3,14). O tym powiedział już sam Bóg w przekazie biblijnym. Nie od razu było
to do końca zrozumiałe.
W świecie zmysłowym jest wiele dowodów na energetyczną
postać świata. Energia w postaci fali elektromagnetycznej jest tego najlepszym
przykładem. Wiadomo, że fale elektromagnetyczne istnieją (np. fale radiowe,
telewizyjne), ale odkrywamy je tylko przez skutki jakie czynią (włączając
radio, czy telewizję). Tak naprawdę, to wiarą przyjmujemy, że wokół nas
przemykają jakieś fale (czyli to coś, co istnieje). Wiatr istnieje, ale jest
niewidoczny. Oddychamy powietrzem, ale go widzimy. Podobnie człowiek reaguje na
zmianę ciśnienia, ale jego nie zauważa. Ludzie przekazują sobie funkcjonały
miłości poprzez gesty, ale nie tylko. Czasem wystarczy spojrzenie. Można więc
powiedzieć, że miłość istnieje. Miłości nie można zamknąć w obiekcie
zamkniętym, czy schować do kieszeni. Jednak miłość istnieje. Serce to wie.
Kościół winien nagłaśniać, że religia jest obrazowaniem spraw bożych i
nie wszystko, co jest przedstawiane, jest realne sensu stricto. Póki co,
posługuje się obrazami mitycznymi, bo nie wszystkie tajemnice zostały
wyjaśnione. Taki przekaz byłby z pewnością zrozumiały i zaakceptowany.
Zmuszanie do wiary np. w szatana czy w anioły powoduje, że religia staje się
infantylna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz