Łączna liczba wyświetleń

sobota, 17 maja 2014

Nepotyzm Stwórcy?


          Każda idea ma swoje logiczne konsekwencje. Jedno wynika z drugiego. Mówiąc, że nie było aktu grzechu pierworodnego, tylko był proces grzeszności rozciągnięty w czasie, automatycznie zaprzecza się istnieniu skazy grzechu pierworodnego, która przechodzi na kolejne pokolenia.  Brak grzechu pierworodnego powoduje, że głoszona doktryna o przekazywaniu skutków jego jest nieuprawniona. To z kolei suponuje, że Maryja nie mogła urodzić się Niepokalana (bez grzechu pierworodnego). Podważana teza grzechu pierworodnego powoduje zawalenie się pewnej konstrukcji dotychczasowej katechezy. I dobrze, bo Niepokalane poczęcie sugeruje pewien nepotyzm Stwórcy. Można odczytać, że Bóg udzielił rodzinie Bożej nadzwyczajnych darów. Wyróżnił Matkę swojego Syna nadzwyczajnym wyróżnieniem przez urodzenie niezwyczajne. Nie bardzo pasuje to do Ojca Sprawiedliwego, który udziela darów swoich wszystkim jednakowo. Inną sprawą jest, czy dary i łaski Boga są przyjmowane.  Bóg nie ma upodobań ani sympatii.

        Doktryna chrześcijańska chciała wyróżnić Maryję. Poszła tak daleko, że dzisiaj powstaje sugestia, aby Maryję ogłosić Współzbawczynię (Współodkupicielki). Wystarczy, że ogłoszono dogmat o jej Wniebowzięciu z ciałem do nieba (kolejna niedorzeczność). Maryja miałaby uczestniczyć w ofierze Syna. To kolejne nadużycie. Maryja jest wielką osobą i zasługuje na najwyższe zaszczyty, ale one mają swoją granicę. Zamiast rozbudowywać doktrynę chrześcijańską, opierając się na błędnych założeniach, lepiej by było dostosowywać ją do wiary rozumowej. Proponowana zmiana jest z pewnością dla wiernych szokująca (przez wielowiekowe nawyki). Mam tego świadomość, ale tak to wynika z mojego oglądu wiary.

          W czasie prowadzonych prac staram się w najmniejszym stopniu odchodzić od głoszonej katechezy. Czasami niestety się nie da.

           Odstąpienie od pojęcia Niepokalanego poczęcia Maryi pozbawia doktrynę chrześcijańską niepotrzebnych mitów. Urealnia historiografię Maryi i Jezusa, nadaje im większej powagi. Staje się wiedzą historyczną. Wiarę należy zachować do innych pojęć (np. Chrystusa), które trudno jest ująć w ramy rozumowego oglądu. Wiara dotyczy świata nadprzyrodzonego, które za życia nie można doświadczać, ale to co jest stworzone podlega nauce i jest przedmiotem wiedzy.  Tak więc Maryja i Jezus przynależą do faktów z tej rzeczywistości. Podlegają badaniom (np. teologicznym).  Przedmiotem wiary jest m.innymi: odkupienie z grzechów, zbawienie ludzi, eschatologia, paruzja Chrystusa, nowa ziemia, nowe niebo, wieczność. Nie można religii pozbawić elementów wiary, ale przedmiotem jej powinny być obiecane dobra jak: dziedzictwo i synostwo Boga, eschatologiczne szczęście, zjednoczenie z Bogiem, radość i wieczność.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz