Łączna liczba wyświetleń

środa, 21 maja 2014

Dusza a obraz wirtualny


          Dzisiejsza technika doszła do takiego poziomu, że zakładając odpowiednie okulary można odnieś wrażenie, że w pobliżu nas istnieje jakaś postać. Można tę postać (wirtualną) oglądać z dowolnej strony. Jedynie ręce, które chcą jej dotknąć, nie trafiają na opór. Postęp techniczny potrafi wymusić identyczne  procesy w mózgu, które zachodzą w czasie objawień prywatnych. Dzięki tym możliwościom technicznym, można powtarzać zjawiska obrazów wirtualnych, a one mogą być wykorzystane do badań objawień prywatnych.

          Duch jawi się człowiekowi w obrazie zapamiętanej postaci. Nie ma on bytowego podłoża (substancji), jest stanem. Istnieje swoją dynamiką. Istnieje, choć nie ma ciała, postaci, a nawet miejsca pobytu. Podczas życia człowieka dusza jedynie do niego przynależy (obrazowo mówi się, że jest w sercu człowieka).

          Kiedy zachodzi zjawisko objawienia, w umyśle człowieka zachodzą identyczne procesy jak przy oglądaniu obrazów wirtualnych sztucznie wytworzonych. Dla mózgu nie ma znaczenia, o jakie zjawisko chodzi. Procesy zachodzą identyczne. W jednym i drugim, zachodzi złudzenie optyczne.  Różnica polega jedynie na tym, że w przypadku objawień bierze udział prawdziwie istniejący podmiot.

          W przypadku zaburzeń mózgu mogą pojawiać się identyczne samoistne procesy jak w przypadku objawień. Mówi się wtedy o urojeniach. Ponieważ procesy zachodzą wewnątrz człowieka, trudno jest osobom postronnym weryfikować zjawiska, dlatego objawienia prywatne należy traktować jako zjawiska bardzo osobiste i jedynie do użytku osobistego.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz