Łączna liczba wyświetleń

środa, 25 kwietnia 2018

Chaos twórczy


          Jezus ujawnia rzecz niebywałą: Niepodobna, żeby nie przyszły zgorszenia; lecz biada temu, przez którego przychodzą (Mt 18,8; Łk 17,1). Słowa te mówią, że nie wiadomo jak byśmy się starali to i tak jesteśmy skłonni do zła i namiętności. Niemożliwością jest aby człowiek przestał być grzesznym. Usposobienie człowieka jest złe już od młodości (Rdz 8,21). Jeżeli mówimy, że nie mamy grzechu, to samych siebie oszukujemy i nie ma w nas prawdy (1 J 1,8). Wszyscy bowiem często upadamy (Jk 3,2). Nie ma człowieka, który by nie zgrzeszył (1 Krl 8,46). Grzech się wdziera między sprzedaż a kupno (Syr 27,2). Żydzi, jak i poganie są pod panowaniem grzechu,  jak jest napisane:   nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego,  nie ma rozumnego, nie ma, kto by szukał Boga. Wszyscy zboczyli z drogi, zarazem się zepsuli,  nie ma takiego, co dobrze czyni, zgoła ani jednego (Rz 3,9–12).
Nie da się na dłuższą metę uniknąć grzechów i wiernie wypełniać swoich obowiązków.
         Jak wyjaśnić w powyższych słowach koncepcję Stwórcy?  Czy zło było zamierzone? 
         W powierzchownym oglądzie Świata można dopatrzyć się w nim harmonię, symetrię ład. Prawa przyrody opisane są równaniami, które wskazują ciągłość, regularną przyczynowość. W istocie taka postać świata byłaby statyczna, martwa za życia. Stwórca w swej koncepcji zabezpieczył rozwój wszechświata przez zaplanowana tendencję energii do rozpraszania. W tym procesie następują  zmiany, zaburzenia, które stają się przyczynkiem twórczym. Miernikiem nieuporządkowanie jest entropia. Wraz z chaosem wzrasta entropia. Do tego Stwórca wprowadził losowość zdarzeń, rachunek prawdopodobieństwa aby świat upiększyć przez zmienność. Dziwnie by wyglądał świat, w którym każdy człowiek wyglądałby podobnie. Rachunek prawdopodobieństwa ma zastosowanie w różnych zjawiskach przyrodniczych, np. w rozpadzie promieniotwórczym. Niepodobna dokładnie określić, który atom w danej ulegnie rozpadowi. Podobnie w procesie ewolucji.
        Człowiek religijny w modlitwach zmierza do ładu, spokoju, miłości, do uporządkowania. Tymczasem Jezus powiedział: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy. Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. Kto nie bierze swego krzyża, a idzie za Mną, nie jest Mnie godzien. Kto chce znaleźć swe życie, straci je. A kto straci swe życie z mego powodu, znajdzie je (Mt 10,34–39). W tych słowach Jezus opisał zasady funkcjonowania Świata. Z konfrontacji może wyłaniać się dobro. Przykładem jest błogosławiona wina”, felix culpa – szczęśliwa wina Judasza.
         W tej zmienności, walki przeciwieństw człowiek musi odnaleźć własną drogę. To trudne, ale na miarę zbawienia. Człowiek za życia ma okazję pokazać jak sprzeciwiał się przeciwnościom losu. "Moc w słabości się doskonali" (2 Kor 12,9).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz