Łączna liczba wyświetleń

sobota, 28 kwietnia 2018

Uspokojenie sumienia


        Jak łatwo jest uspokoić swoje sumienie. Wystarczy rzucić na tacę grosz, obdarować potrzebującego niewielką kwotą i chwalić się swoją  dobroczynnością a nawet hojnością.
– Dałem, sumienie mam czyste. Pożyczyłem, nie musiałem – sumienie mam czyste.
Po dobrym uczynku oczekuje się spokoju. Kolejna prośba traktowana jest jak natręctwo.
– Na Co sobie potrzebujący pozwala, ma czelność jeszcze prosić.
Często w duchu ma się pretensje, że proszący, żebrząc posiada to, czy tamto.
– Spotkała go kara za jego przewinienia.
Wydaje się sąd i werdykt:
 – dobrze mu tak!
       To co powyższe napisałem spotkało i mnie i moją żonę. Jesteśmy osądzani, że do tej pory nie sprzedaliśmy domu, mimo posiadanych długów, który budowałem w okresie prosperity[1]. Osoby te nie wiedzą, że dług zaciągnięty w bankach stanowi ok. 20 % wartości domu. Radzą mi wyjście, które jest dla nas ostateczne. Postanowiłem z żoną spłacać dług i uratować dorobek życia. W tym celu dalej pracuję, pomimo uszczerbku na zdrowiu. Wszystkie zarobione  pieniądze plus nasze emerytury przeznaczamy na długi. Mamy nadzieję, że wywiążemy się względem wierzycieli. Potrzeba nam tak niewielkiego wsparcia.  Do tej pory odczuwaliśmy dobroć znajomych, syna, szwagra, siostry i innych z rodziny . Dom nie jest jeszcze obłożony hipoteką. W październiku pojawi się nowa perspektywa pożyczki na niski procent. Spłacimy za nią para banki, które są z zasady krwiopijcze, Żeby tylko wytrwać do października.
         Może wrócą lata, w którym byliśmy dawcami. To były piękne dni, po prostu piękne dni. 

adres e-mail: p.porebski@onet.pl
Prywatne konto bankowe
13102026290000950200272633


[1] Wielu pouczało nas, że nie jesteśmy nic winny dzieciom, a wypracowany dorobek możemy przeznaczyć na kłopoty finansowe. Zgoda, ale my tak nie potrafimy postąpić.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz