Normalny język nie
nadaje się do opisu świata subatomowego (kwantowego), nie nadaje się również do
opisu przestrzeni nadprzyrodzonej. Brakuje odpowiednich słów. Tworzone pojęcia
są obrazowo nieuchwytne. Do podobnego wniosku doszedł Werner Heisenberg (1901 –
1976) chcąc opisać budowę atomu posłużył się modelem matematycznym. Jak
twierdził, własności atomu można mierzyć. Sformułował on mechanikę macierzową
do opisu elektronu. Pomiary jednak obarczone są niedokładnościami wynikającymi
z naturalnych trudności, np. długością fali użytej do obserwacji małego obiektu
(elektronu). Ogląd wizualny rozmywa się na skutek dyfrakcji i rozproszenia
światła na małych obiektach. Zdefiniował zasadę nieoznaczoności. Zasada ta
sugeruje chmurę elektronu wokół jądra atomowego, w której miejsce elektronu
wynika z rachunku prawdopodobieństwa, a nie jednoznacznego określenia.
Idea Platona jest
bardziej komplementarna z dynamicznym obrazem Świata niż ogląd Arystotelesa,
który jest bardziej ontologiczny. U niego wszystko opiera się na bytach. U
Platona na istnieniu. Do platonizmu wrócił Werner Heisenberg pod koniec życia.
Dostrzegał w niej symetrię, której złamanie było impulsem kształtowania się
wszechświata.
Trudności językowe
występują, gdy przychodzi nam opisywać np. Boga. W sukurs przychodzi dynamiczny
Jego obraz. Bóg jest Aktem działającym. To pojęcie mówi o Jego istnieniu z
pominięciem Jego struktury, postaci, wyglądu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz