Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 1 kwietnia 2018

Zmartwychwstanie


        Wielka Sobota. Oczekuję Zmartwychwstania Pana. Ja wiem, że tak się stanie. Gdybym nie wiedział, może bym milczał w zadumie utraconej nadziei. Przyszedł Człowiek i wzbudził nadzieję wieczności życia. Podawał argumenty, czynił znaki i cuda. Ze wszech miar udowadniał, że łączyła Go z Bogiem silna relacja. Ten eksperyment był prawie niemożliwy. Zmartwychwstanie, pokonanie śmierci. Przekaz wiecznego życia, co za absurd. Wszystko się kończy i ulega zniszczeniu. Tak nam pokazuje rzeczywistość w któreś żyjemy. Nic nie trwa wiecznie. Nawet ruch ustaje. Zmartwychwstanie z perspektywy rzeczywistości jest tak niedorzeczne.
         Jeżeli się zdarzy, nie z tego świata będzie pochodziło. Wiadomość przeniknie do naszej wyobraźni, ale długo się nie ostanie. Człowiek nie może zgłębić wieczności. Wieczność nie jest wyobrażalna. Kto rozumie granice nieskończoności? To abstrakcja matematyczna.
         W głowie kłębią się myśli, obrazy przeskakują z obiektu na obiekt. Człowiek szuka zrozumienia. Boże! Zmąciłeś spokój. Dałeś człowiekowi nadzieję. Ona pobudza ludzki intelekt, ma wpływ na ciało. To szaleństwo, ale jakie przyjemne. Co może Jezus, też Człowiek, mogę i ja? Mimo, że wszystko brzmi jak w bajce, urealnia się i nabiera realności. Śmierć nie jest końcem, ale początkiem. Czego? Umysł nie nadąża za biegiem myśli. Trudno to wszystko ogarnąć. Stwórca włączył człowieka w swoją łamigłówkę. Zadał człowiekowi zadanie. Jak się odnaleźć w tym uwikłaniu? Jak sprostać nowym zadaniom i oczekiwaniom?  Świat jest bilardem, my tylko kulami. Ktoś może spytać kto też grywa nami. Zamysł Boży w sobie niemały, a wszystkich do chwały.  By wszyscy ludzie do życia powołani w nadziei żyli i wieczności oczekiwali. Bóg w swej dobroci wszystko przyrządził, aby człowiek, istota krucha, stała się silna i  z Nim razem rządził.
       Wszystkim życzę dobrego samopoczucia, szczęścia i wiary w Boże Zmartwychwstanie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz