Łączna liczba wyświetleń

środa, 16 maja 2018

Świat nie jest widzialny


        System kopernikański musiał pokonać zachowawcze stanowisko Kościoła i zmienić u ludzi sposób myślenia. Podobnie było z poglądami Karola Darwina (1809 – 1882) na temat ewolucji. Ja próbuje udostępnić poglądy o dynamicznym obrazie świata. Wszystkie wspomniane rewolucje myślowe musiały przebijać się przez utarte poglądy mocno zakodowane w głowach. Nie było to łatwo. Obecne czasy sprzyjają nowym odkryciom. Owoce fizyki kwantowej, teoria względności znajdują już praktyczne zastosowania w codziennym życiu (np. GPS). Kto je podważa sam siebie ośmiesza.
       Dynamiczna postać świata nie jest moim wymysłem. Od lat w literaturze fachowej, filozoficznej, czy naukowej można odnaleźć sygnały na ten temat.      
       George Berkeley (1685 - 1753) - znany jako biskup Berkeley (biskup Cloyne) - był irlandzkim filozofem, którego głównym osiągnięciem było rozwinięcie teorii, którą nazwał "niematerializmem" (Immaterializm) (później nazywany przez innych "subiektywnym idealizmem") [1]. Teoria ta zaprzecza istnieniu materialnej substancji, a zamiast tego twierdzi, że znane obiekty, takie jak stoły i krzesła, są tylko pomysłami w umysłach postrzegających, a w rezultacie nie mogą istnieć bez postrzegania. Berkeley mawiał: Rzeczy istnieją tylko o tyle, o ile są postrzegane (łac. esse est percipi). Mimo takiej samej konstrukcji umysłu ludzkiego, każdemu człowiekowi świat jawi się trochę inaczej, bo subiektywnie. Każdy sądzi według siebie, każdy ma swój własny punkt widzenia. Zmysły dostarczają tylko pozorów. Każdy ma swój punkt widzenia, ale nie każdy z niego coś widzi (Bruno Jasieński 1901–1938); Świat jest moim wyobrażeniem (Arthur Schopenhauer 1788–1860). Przed namaszczeniem Dawida Bóg mówi do Samuela: nie tak bowiem człowiek widzi <jak widzi Bóg>, bo człowiek patrzy na to, co widoczne dla oczu, Pan natomiast patrzy na serce (1 Sm 16,7). Nikt jednak nie zaprzecza istnieniu Świata. Jest on dla człowieka rzeczywistością. Świat też musi mieć swoją przyczynę. Ponieważ należymy do tej realności Świata, przyczyna jest jedna. Czy możemy ją poznać? Kim wy właściwie jesteście, żeście wystawiali na próbę w dniu dzisiejszym Boga i postawili siebie ponad Boga między synami ludzkimi? [...] Nie zbadacie głębokości serca ludzkiego, ani nie przenikniecie myśli jego rozumu, jak więc wy badacie Boga, który wszystko to stworzył, jak poznacie Jego myśli i pojmiecie Jego zamiary? [...] Gdyby nawet nie zechciał nam pomóc w tych pięciu dniach, to ma On moc obronić nas w tych dniach, w których zechce, albo zgubić nas na oczach naszych wrogów. Wy zaś nie wymuszajcie zarządzeń od Pana Boga naszego, ponieważ nie można uzyskać nic od Boga pogróżkami jak od człowieka ani Nim rozporządzić jak synem ludzkim (Jdt 8,12–16). Każdy człowiek otrzymał dar rozumowego oglądu Świata. Głupi [już] z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga:  z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest,  patrząc na dzieła nie poznali Twórcy (Mdr 13,1).  Z wielkości, piękna, logiczności Świata można wywnioskować, że Stwórca istnieje i ma w sobie mądrość. To z kolei implikuje stwierdzenie, że jest On w naszym ludzkim rozumieniu osobą, personą. Aby tak stworzyć Świat, trzeba było być wspaniałym architektem, konstruktorem, estetą, matematykiem, fizykiem. Również sam człowiek jest dowodem na istnienie Boga. Posiada on duszę (przynależność do Boga), intelekt, rozum, intuicję, uczucie, sumienie, wolę, pragnienie szczęścia, raju i nieśmiertelności. Poznaje własne istnienie, osobę.  Uczyńmy człowieka na Nasz obraz, podobnego Nam (Rdz 1,26). Te przymioty i atrybuty nie powstały z procesów ewolucyjnych, ale zostały człowiekowi dane przez Stwórcę.
          Dawid Hume (1711–1776) uważał, że wrażenia zmysłowe i ich pamięciowe obrazy stanowią jedynie źródło rzetelnego poznania: wiedza o rzeczywistości wykraczająca poza fakty nie budzi zaufania; nie można wiedzieć nic pewnego o świecie. Nie da się nieobalalnie poznać, czy w ogóle jakiś świat istnieje  [2].      
       Fizyka kwantowa dostarcza informacji z zakresu subatomowym (nie tylko). Najmniejsze cząstki budujący świat materialny przejawiają dualizm korpuskularno falowy.  W mikroświecie zachowanie się cząstki przypomina zachowanie się fali, i odwrotnie. Nic nie różni cząstki od fali. Po przekroczeniu granicy Plancka [3] (długości najmniejszego kwantu energii) świat jest tylko tchnieniem, samym oddziaływaniem.
          Świat jest dynamiczny, a nie ontologiczny. Materia jako samodzielna osobliwość nie istnieje. Substrat materialny jest wytworem energetycznym, a nie jest istotą bytu. W strukturze „cząstki materialnej” ciągle następuje relacja między jego składnikami, które przekazują sobie wzajemnie właściwości. To stwarza relacje energetyczne, siły pola, siły przyciągania itp.
          Energia ma właściwość rozpraszania się. Aby świat istniał stale musi być dynamizowany. Pierwsza Przyczyna musi ciągle być w działaniu i podtrzymywać świat w jego istnieniu. W innym przypadku świat szybko rozpłynąłby się do pustki de Sittera (eschatologiczny model świata) [4].


          Bóg stworzył świat na swoje podobieństwo. Jeżeli świat jest dynamiczny, to Stwórca jest też Istnieniem dynamicznym. On Jest (Wj 3,14), ale rozpoznawany jest przez skutki jakie czyni.
          Gdyby istniały inne światy (przestrzenie odniesienia) świat stworzony przez Boga byłby niewidoczny.
          Dynamiczna postać świata nie powinna być spostrzegana katastroficznie. Ważne jest, jak w nim czuje się człowiek. Stwórca przez różne transformacje i inne sztuczki powoduje, że świat jest dla człowieka przyjazny, widzialny, zmysłowy, a przy tym estetycznie piękny. Natura świata jest jego nośnikiem. Musimy się zgodzić na rzeczywistość, która jest nam dana.
          W rozważaniach filozoficznych, szczegółowych, aby dochodzić do istoty rzeczy musimy uwzględniać dynamiczną naturę świata. Na szczęście nie każdy zwykły śmiertelnik musi się nad tym zastanawiać.



[1] Stanisław Kijaczko. Immaterializm: Epistemologia i metafizyka. Próba interpretacji filozofii George'a Berkeleya. - Opole: Wydaw. Uniw. Opolskiego, 2002.

[2] Hasło: Agnostycyzm [w:] Encyklopedia katolicka, tom I, Wyd. TN KUL, Lublin 1985, kol. 182.
[3]  Stała Plancka =   6.626070040(81) *10 (do minus 34) J*s.
[4] Paweł Porębski, Rzeczywistość w świetle nauki, filozofii i wiary, Wyd. Jedność, Kielce 2008, s. 22.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz