Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 3 maja 2018

Pierwsza próba katechizmu cz. 2


        Przed okresem wielkich odkryć subatomowych, makroskopowych na wielką skalę, teorii Wielkiego Wybuchu nie było możliwe mówienie o istocie Boga. W Wieku XIX na bazie rozwoju nauki  otworzyły się umysły wielu, którzy inaczej spojrzeli na rzeczywistość fizykalną. Pojawili się iluminarze (np. twórcy fizyki kwantowej[1]) , którzy inaczej spojrzeli na badane zjawiska fizykalne dostrzegając to, co jest niewytłumaczalne według fizyki klasycznej. Można było postawić pytanie:  Czy można mówić, że "coś" istnieje, co  nie ma substancji, czyli swojej bytowości? Fizyka odpowiada – że jest taka możliwość i udowadnia, że próżnia nie jest pusta.

          Podobnie w temacie Boga. Czy można mówić, że Bóg istnieje poznając tylko skutki Jego działania. Porównania można przywoływać. Np. czy istnieje cień własnym istnieniem, który można dostrzec na ścianie? Sam cień nie ma swojej substancji. Czy dalej możemy mówić, że istnieje? W sensie bytowym – nie, w sensie działania (dynamicznym) tak.

         W czasach obecnych możemy spojrzeć na istnienie Boga spojrzeniem podobnym (dynamicznym). On istnieje bo widoczne są skutki Jego działania. Sam o sobie powiedział, że Jest (Wj 13,4). To wszystko. Nie powiedział jaki jest, tylko, że jest. Musimy nauczyć się myśleć jak twórcy nowej fizyki. Np. kwant światła może być falą lub cząstką, Tego nie rozumiemy, ale przyjęliśmy to za prawdę kilka wieków wcześniej. Podobnie Boga możemy przyjąć, że po prostu Jest. Dowodem na Jego istnieje jest cały Wszechświat i to co się w nim dzieje. Kto obciąża umył obrazowaniem wizualnym Boga doznaje bólu twórczego. Każdy wykreowany obraz jest subiektywny i co gorsza nieprawdziwy.

          Bóg przewidział ludzkie rozterki i zaplanował ukazanie (Objawienie) się na sposób wizualny w osobie ludzkiej. Ta koncepcja spełniła się i była do tej pory opisywana na sposób klasyczny. Dzisiaj człowiek ma większe możliwości. Dzięki sprytowi i opracowanych nowym narzędziom badawczym może zobaczyć to, co niewidzialne, nieuchwytne. Jak sobie przypomnę sprytne doświadczenie Millikana, w którym wyznaczył ładunek małego, niewidzialnego elektronu to i dzisiaj doznaję zachwytu. To arcydzieło poznawcze. Takich innych doświadczeń można przytoczyć wiele. Np. rozpoznanie sposobu zmian genetycznych przez tunelowanie protonów w DNA. To odkrycie na miarę Nobla.

       W podobny sposób można spojrzeć na Stwórcę. Trzeba Go szukać nie w przestrzeni i Jego formie bytowej ale w sercu, gdzie detektorem jest uczucie. To nie takie trudne, bo wiele osób intuicyjnie tam Go już znalazło. Ten, który Go znalazł w umyśle jest iluminarzem (oświeconym odktywcą) nowej religii. Mam świadomość że uczyniłem koło i doszedłem do tego, co wiele osób już wyznaje. To dobrze. Ja podałem drogę rozumową.

      Jeżeli Bóg jest Istotą dynamiczną, to Jego stworzenie, czyli Wszechświat jest również dynamiczny. To tak samo trudne co istota Boga. Forma materialna Wszechświata jest obrazem zamysłu bożego w obrazie 3D (w trójwymiarowej przestrzeni). Ten sposób pozwala na uwypuklenie jego piękna. W swojej dynamicznej formie piękno jego jest ukryte w dobru. Dobro jest pochodzenia nadprzyrodzonego. Przy tym stwierdzeniu będę się upierał, choć jeden z zagranicznych czytelników napisał: "C’est la reponse amusante"  w tłumaczeniu: To odpowiedź zabawna. 


[1] Albert Einstein, Niels Bohr, J,J, Thomsona i inni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz