Znamienne jest, że
jestem bardziej niedowiarkiem, niż wierzącym. Z wiarą łączę proste reguły.
Wszystko ogarniam rozumem. a zakotwiczam w sercu.
Na moją niewiarę mają
wpływ informacje, które pochodzą od populacji ludzkiej. Uważam, że to ludzie
zepsuli Boże Objawienie swoją nadgorliwością i chęcią usilnego przekonania o
racji religijnych. Do dnia dzisiejszego Kościół zwraca się do wiernych w sposób
taktujących ich jakby byli nierozumni, albo ustawieni na negację. Powtarzane
slogany, infantylne słowa tylko mnie denerwują, a nie zachęcają.
Pismo święte uważam za
dzieło ludzkie, redagowane pod natchnieniem (już tłumaczyłem co to
takiego) wypływające z daru wlanego. Każdy człowiek rodzi się z zasobem
pozwalającym na szukanie Boga.
Pismo Święte miało też
znaczenie polityczne, stąd jego tysiącletnia redakcja. Dostarczało ono środków
do cementowania narodu żydowskiego.
Ewangelie są
opracowaniami, w których autorzy wprowadzili własne koncepcje teologiczne. Treść ich wykorzystywana była i jest do
dyscyplinowania wiernych. One to zamieszały i zniekształciły faktografię
wydarzeń. Słowa Jezusa zostały dopasowane do przyjętej narracji. Najbardziej
ubolewam, że nie ma możliwości konfrontacji słów Jezusa z innymi źródłami.
Teraz trzeba bardzo dużo czasu poświęcić na ich odczytanie. Przekaz
o Niepokalanym poczęciu Maryi jest zamysłem autora ewangelii. Będzie on
kiedyś bombą do osłabienia wiary . Przyszłe pokolenie nie zaakceptują tej
bajki. Maryja była normalną żyjącą kobietą. Urodziła Jezusa jak każda inna
matka. Jej zasługi wynikają zupełnie z innych powodów. Z ewangelii odrzucam
wszystkie ozdobniki. Piękno widzę jedynie w Prawdzie Osoby nieprzeciętnej.
Wierzę w Jezusa i Jego roli w współistnieniu Świata.
Historia daje dowody, że
Bóg nie przywiązuje wagi do materii. Na świecie walą się i upadają kościoły,
kaplice.
Instytucja kościelna ma
swoją ważną rolę do odegrania, ale nie może wychodzić przez szereg. Bóg
jest bogiem zazdrosnym: "Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym" (Wj 20,5);" Nie będziesz oddawał pokłonu bogu obcemu, bo Pan
ma na imię Zazdrosny: jest Bogiem zazdrosnym" (Wj 34,14). Paweł Apostoł
powołuje się na zazdrość Pana: " Jestem
bowiem o was zazdrosny Boską zazdrością
" (2 Kor 11,2). Co raz pokazuje
jaki ma stosunek do ludzkiej fałszywej nadgorliwości.
Na temat
niewiary można pisać tysiące zdań. Piszę, aby prawdziwą wiarę wynieść na
należny jej piedestał. Wiara jest przejawem Prawdy, od której nie podobna
uciec. Wiarą się żyje. Wiara jest naszą gotowością do spotkania z Bogiem:
"Twoja wiara cię ocaliła" (Mt
9,22); "Bo sercem przyjęta wiara prowadzi do
usprawiedliwienia, a wyznawanie jej ustami - do zbawienia" (Rz
10,10).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz