Łączna liczba wyświetleń

sobota, 9 czerwca 2018

Scenariusz Świata


       Pismo Święte nie jest fizykalnym scenariuszem powołanego Świata, ale ja mimo tego, czerpię z tekstu pewną wiedzę i pewien obraz.
"Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. " (Rdz 1,1).  Można odczytać, że najpierw Bóg przygotował obie przestrzenie do egzystencji człowieka. Przestrzeń fizykalną i duchową.
 "Wtedy Bóg rzekł: «Niechaj się stanie światłość!» I stała się światłość." (Rdz 1,3). Tu dopatruję się aktu tchnienia mocy Boga w formie energii, która rozpoczęła proces fizykalny. Do tego Bóg określił zasady funkcjonowania praw przyrody. Przyporządkował stałe fizyczne. Tak je dopasował, aby były akuratne do utrzymania biologicznej egzystencji.
I tak upłynął wieczór i poranek - dzień pierwszy" (Rdz 1,5). Równolegle zaczął płynąć czas. To ten parametr rzeczywistości, który pozwala odróżniać przeszłość od przyszłości. Dalszy opis uszczegóławia proces formowania się wszechświata i planety, na której Bóg powołał życie.
"Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę" (Rdz 1,27). Na końcu Bóg powołał istotę żyjącą – człowieka, która by miała zdolność rozpoznania samego Stwórcę.
           Frapujące są istoty (kantowskie pojęcie istoty rzeczy) wspomnianych rzeczywistości. Pomimo, że są odmiennie różne, to niektóre elementy zasad wszechświata funkcjonują w obu. Nie ma się czemu dziwić. Stwórca, nie tylko boski, charakteryzuje się osobistym stylem, upodobaniem i używa podobnych narzędzi twórczych. Niebo i ziemie łączy energetyczna natura. Różnica polega na tym, że natura transcendencji opiera się na mocy duchowej, która jest miłością, a fizykalna na mocy sprawczej. Zasady logiki pozostają te same.
            Ciekawą rzeczą jest stwierdzenie, że z oglądu Świata można zauważyć niedoróbki twórcze. One są jakby celowe, aby człowiek miał się włączyć do boskiego procesu twórczego. Odbieram je z radością, bo widzę tu ogromny szacunek Boga do swojego stworzenia. Tak czyni Ten, kto kocha i miłuje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz