Łączna liczba wyświetleń

sobota, 30 czerwca 2018

Stwórca jest jedynym właścicielem


          W modlitwie Chrystusa czytamy: "Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj" (Mt 6,11). Słowa te nie tylko są prośbą skierowaną do Stwórcy, ale informacją, że wszystko, co posiada człowiek, do Boga należy. Chleb jest tu symbolem wielu dóbr.  Wielu uważa, że do dorobku dochodzi się ciężką pracą. Zgoda, ale Bóg generuje jego nadbudowę aksologiczną. Wszystko ma swoją wartość. Na pustyni woda jest cenniejsza niż złoto. Poczucie posiadania zależy od okoliczności. Putin jest bardzo bogatym człowiekiem, ale braknie mu życia na skonsumowanie majątku.  Samo posiadanie jest tylko przynależnością dóbr. Właścicielem ich jest tylko Stwórca. Kto mówi, że posiada, sam siebie oszukuje. Człowiek może jedynie dzierżawić to, co Bóg mu udostępnia. 
         Informacja powyższa może sugerować gruntowne podporządkowanie się  i uzależnienie się od Stwórcy. Człowiek przychodzi na świat nagi i nagi odchodzi. Sam nie ma nic.
         Opinia nieprzemyślana  może być niesprawiedliwa. Rzeczywistość należy odbierać w sposób naturalny. Można by zadać sobie pytanie, a jak mogłoby być inaczej? Kto to rozumie nie ma problemu z zaakceptowaniem stanu rzeczy.
          Bóg jako właściciel wszystkiego, w pewnym sensie, wprowadza ład i porządek. Człowiek jest jednak depozytariuszem boskich własności. Mówi się również, że jest Jego dziedzicem. To nie mało. Może używać, uprawiać i dysponować boskimi dobrami. Jeżeli robi to z głową, to może przyczynić się do wszelakiego dobra z tego wynikającego. Ten kto posiada powinien dzielić się z biedniejszymi, inwestować i powiększać kapitał. Na końcu może cieszyć się  dobrobytem i konsumpcją.
          Dzieląc się z innymi musimy zachować rozsądek. Nadmierną szczodrością można uczynić duże złego. Sam jest doświadczony swoją niefrasobliwością i nadmierną miłością do dzieci.       

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz