Od lat propaguję idee dynamicznego obrazu świata. Wczoraj na
mszy pożegnalnej mojej mamy celebrant odczytał słowa z Drugiego Listu do
Koryntian: To bowiem, co widzialne,
przemija, to zaś, co niewidzialne, trwa wiecznie (2 Kor 4,18). Nie pierwszy
raz Pismo Święte przychodzi mi z pomocą. To co widzialne jest związane z
bytowością świata i to przemija, Niewidzialna energia, przestrzeń
nadprzyrodzona, Akt działający, przynależność do Boga, tzw. dusza ludzka,
funkcjonały dobra, emocje, wzruszenia, miłość. Te desygnaty bezpośrednio
pochodzą od Stwórcy, dlatego są doskonałe i wieczne. To co niewidzialne też ma
w sobie istnienie. Fenomenem świata jest jego istnienie w przestrzeni
całkowitej przepuszczalnej dla światła. Dla konceptualnych obcych cywilizacji
świat w którym jesteśmy jest całkowicie przeźroczysty. Jego obraz tworzy się w
umysłach ludzkich. Nie podobno krytykować tego, co się rodzi we własnej
wyobraźni. Krytykując własny obraz krytykuje się swoją niedoskonałość.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz