Łączna liczba wyświetleń

niedziela, 23 września 2018

Biblijne drzewa


          Jestem pod stałym zachwytem Pisma Świętego. W tej mądrej księdze zapisano mądrości dotyczące Boga, Świata i ludzi. Zadziwia sposób przedstawiania Prawdy. Przykładowo. Istnienie zła na świecie do dnia dzisiejszego bulwersuje wielu. Stawiane są pytania. Po co i komu zło jest potrzebne?
          Przed tak trudnym pytaniem przed tysiącem lat stanęli hagiografowie. Jak wytłumaczyć, to zdawało się, niedorzeczne zjawisko. Bóg jest doskonały i mógł stworzyć świat pozbawiony zła? 
           Otóż, zło jest potrzebne do poznania dobra. Tak jakby nikt nie mógł rozpoznać światła, gdyby nie było cienia. Zło jest kontrastem poznawczym. Genialny hagiograf ujął ten problem w opisie metafory: "drzewo poznania dobra i zła " (Rdz 2,8). Kto spożyje owoc z tego drzewa posiądzie wiedzę o istnieniu tych dwóch kontrastów. Ten kto ma tą wiedze będzie jak Bóg, który wiedzę tę posiada. Ciekawość ludzka sprawiła, że ta boska wiedza stała się wiedzą powszechną.  Bóg dopuścił zło, aby człowiek miał możność porównania i wyboru. Obok drzewa poznania dobra i zła mowa jest o drzewu życia": drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła " (Rdz 2,8).  To Drzewo Życia miało zapewnić nieśmiertelność. Kto karmi się jego owocami ma zapewnioną wieczność. Drzewo Życia postrzegane jako wzorzec kulturowy symbolizowało wieczne odradzanie się przyrody, a równocześnie przemijanie ludzkiego losu. Dla chrześcijan utożsamiane z nim drzewo krzyża jest miejscem, w którym śmierć stała się początkiem życia.
          Z chwilą pozbycia się nawyku literalnego czytania Biblii uruchamiam egzegetyczny sposób odbierania treści. W tym wyłania się pytanie. Jak hagiograf chciał przedstawić treść teologiczną? Wiedza o Bogu, świecie i człowieku jest fascynująca. Nikt nie przekona mnie do innego odbioru tej mądrej Księgi. Rozumowy odbiór jest mądrą modlitwą i wspaniałym przeżyciem duchowym. Jej liturgiczna narracja pomaga w uroczystościach religijnego kultu.
          Biblia jej literacką sztuką, nigdzie nie spotykaną. Ona sama dla siebie jest perłą. O Biblii można, bez końca, ujawniać jej fantastyczne walory. Pomimo tysięcy błędów, które wkradły się w jej redakcję przez stulecia nie straciła swojego przesłania, mądrości i piękna. Stary Testament z względu na użyte metafory i inne zabiegi literackie, nie przez wszystkich jest zrozumiały. Potrzebny jest mądry egzegeta, który posiada szeroką wiedzę, nie tylko teologiczną.
          Parenaście  lat temu,  proponowałem za darmo, wykłady z fizyki (sam byłem nauczycielem fizyki w liceum) w Kielecki Seminarium Duchowym. Miały być one połączone z wiedzą teologiczną. Propozycja moja była odrzucona. Był czas na konfrontację i dyskusję. Nie skorzystano z tej inicjatywy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz