Gdyby ktoś spytał mnie jakie są prawa boskie, to bym
wskazał te które wypowiedział Jezus Chryste: "Nie zabijaj, nie
cudzołóż, nie kradnij, nie zeznawaj fałszywie, czcij ojca i matkę oraz miłuj
swego bliźniego, jak siebie samego!"
(Mt 19,16–19). Jezus mówiąc te słowa do młodzieńca powtórzył słowa dekalogu,
tym samym autoryzował zapis starotestamentowy. Hagiograf dobrze odczytał zamysł
Boga i udokumentował to w Księdze Wyjścia.
Jezus pytany przez faryzeuszy powtórzył najważniejsze
przykazanie: «Będziesz miłował Pana Boga swego całym swoim sercem, całą
swoją duszą i całym swoim umysłem. To jest największe i pierwsze przykazanie.
Drugie podobne jest do niego: Będziesz miłował swego bliźniego jak siebie samego. Na tych dwóch przykazaniach opiera się całe
Prawo i Prorocy». (Mt 22,34–40).
Kościół powołuje się na bardzo wiele praw przywołując
Boga. To nadużycie. Wiele praw jest ludzkiego autorstwa. Np. sakrament
małżeński. Według nauki Kościoła to akt autoryzowany przez Stwórcę. Bóg swoją
powagą łączy ze sobą kobietę i mężczyznę. Udział Boga w ludzkiej przysiędze
należy traktować bardzo poważnie. Według nauki KK sam Bóg uczestniczy w tej
uroczystości. Zaznacza ten związek i czyni go trwałym.
W praktyce nie jest trudno unieważnić ten sakrament.
Trzeba mieć trochę grosza i znajomości w kurii. Powód można wymyślić i nagiąć
do potrzeb proceduralnych. Dobrym przykładem jest trzecie sakramentalne
małżeństwo córki zmarłej paru prezydenckiej. Pierwsze małżeństwo rozpadło się,
de facto, z powodu grzechu cudzołóstwa. Ojcem powitych dzieci w pierwszym
małżeństwie okazały się dziećmi jej drugiego męża. Drugie małżeństwo rozpadło się ze względu na jego działalność
przestępczą. Kościół otrzymał od Boga
plenipotencje do zmian, ale w jakiś świetle postawiono Boga?
Kościół manipuluje Bogiem i przywołuje Go do własnych
usług. Czyniono to od zarania dziejów. Manipuluje się Bogiem i dzisiaj? Kto
chce poznać prawdę, niech pomyśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz