Dlaczego dzieje się tak, że jak człowiek bogaci się, to
serce wbija się w pychę: "a nabrał łupów od wielu narodów. Cała ziemia
przed nim zamilkła, jego zaś serce wbiło się w pychę "
(1Mch 1,3). Spotkało to Aleksandra Wielkiego syna Macedońskiego. Pokonał od
Dariusza króla perskiego i zawładnął Bliskim Wschodem. Dla Izraelitów nastał
następny okupant. Mimo młodego wieku, po 12 latach rządzenia śmierć zawitała
przed jego oblicze. Wszystkie zdobycze wojenne stały się dla niego tylko
wspomnieniem. Bóg powołał go przed swoje oblicze. Po nim dziedzictwo przejęli
jego synowie. Historia biblijna wspomina:
"i dokonali wiele złego
na ziemi " (1Mch 1,9).
Historia Aleksandra maluje obraz wielu zdobywców, którzy
żyją pośród nas. Ich oblicze zmienia się wraz ze stanem posiadania. Psychika
ulega spaczeniu. Zaczyna się od
dystansu jaki stwarzają do swoich poprzednich znajomych. Otaczają się
ochroną. Milkną na tematy posiadania. Głoszą górnolotne słowa, które pozornie
wydają się mądre. Często odlatują w swoich przemówieniach, pomagając sobie
gestami, mimiką. Wchodzą w inny świat. Nie podskoczysz, nie pogadasz. Trzeba
ogromnej samokrytyki i skromności, aby pozostać w świecie w którym się było.
Nowe otoczenie jest zazwyczaj obce, nieprzystępne. To świat fasad i
sztuczności. Obowiązuje osobna etykieta, sposób ubierania się, posiadanie
samochodu dobrej marki. Używa się innego języka, innych manier. Kwiaty inaczej pachną, a otoczenie zmienia
swoje barwy. Często poprzednia towarzyszka jakość nie pasuje do nowego
entourage'u.
Historia przestrzega przed taką metamorfozą. Ona jest
groźna. Jest chorobą posiadania. Świat oparty na wartościach materialnych,
czyli kruchych, zniszczalnych, tymczasowych jest ułudą dobrego życia. Wraz z posiadaniem
przychodzą troski ochrony zdobytego mienia. Każda ryska na samochodzie powoduje
cierpienia, koszty naprawy, kłopoty do odtworzenia stanu poprzedniego. Materia
musi być idealna. Idealizm materializmu staje się religią. Jej poświęca się
resztę życia. Ideał Boga, miłość do bliskich i świata powoli odchodzi w dal:
"Cóż bowiem za korzyść odniesie człowiek, choćby cały świat zyskał, a
na swej duszy szkodę poniósł? Albo co da człowiek w zamian za swoją duszę?"
(Mt 16,20).
Ewangeliczna przestroga ma swoje odbicie w Starym
Testamencie: "Przecież gdybyś postępował
dobrze, miałbyś twarz pogodną; jeżeli zaś nie będziesz dobrze postępował, grzech leży u wrót i czyha na ciebie, a
przecież ty masz nad nim panować»" (Rdz 4,7).
Módlmy się za tym:
Boże ustrzeż mnie przed pychą posiadania i pozostaw mnie w
skromności, którą miałem jak miałem niewiele.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz