Łączna liczba wyświetleń

wtorek, 25 września 2018

Mądrość


            Jestem przekonany o istnieniu tzw. mądrości naturalnej. To coś co ma się w sobie. Może pochodzić od Boga i wtedy nazwana jest mądrością wlaną (Jezus), albo jest wypracowana przez lata doświadczeń. Mądrość jest to zdolność do poprawnej ocenie rzeczywistości, w tym rzeczywistości nadprzyrodzonej. Nie jest nią biblioteka pojęć zapisana w umyślę. Nie ten jest mądry, kto wkuwa wiedzę i zapamiętuje encyklopedię. Umysł nie jest śmietnikiem i ma ograniczoną pojemność. Mądrość to zdolność syntezy i wyciągania wniosków. Spotkałem na swojej drodze ludzi prostych, niekumatych, o niskim zasobie słów, a mądrych w swej istocie. Lubię rozmawiać z takimi ludźmi, bo mądrość sama od nich płynie. "Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom" (Mt 11,25).  Ci którzy chwalą się swoją mądrością najczęściej są śmieszni i zakompleksieni. Żal mi ich, bo bardzo się starają, a wynik przeciwny osiągają. Mądry wie, że mądrość sama się prezentuje i nie potrzebują scen teatralnych. Mądrość brata się ze skromnością. "Niechaj się nikt nie łudzi! Jeśli ktoś spośród was mniema, że jest mądry na tym świecie, niech się stanie głupim, by posiadł mądrość. Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga" (1 Kor 3,18–19).  Jak pisze Paweł: "Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?" (1 Kor 1,20). Mądrość to nie tylko wiedza o świecie rzeczywistym, to pojmowanie świata w duchu: "Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić" (1 Kor 2,14).
         Człowiek mądry ma zdolność słuchania innych i czerpać wiedzę z cudzej mądrości. Mądry nie chwali się nadaremnie. Mądry pozostaje skromny.
         Zdawałoby się, że ateiści nie mogą być mądrzy. Mogą, bo wiara wynika z woli serca i argumentacji sumienia. Po za tym, ja nie wierzę ateistom. Dla mnie jest to tylko ich poza i przekora. W ich umysłach rozgrywa się ciągła walka przekonań, niepewności, nadziei i pragnienia szczęścia. Ateiści to zazwyczaj ludzie, którzy mają za sobą walkę o prawdę. To wytrawni i inteligentni poszukiwacze i Bóg to wie. Brakuje im tylko aktu wiary i słów akceptacji –  "Jestem, który Jestem" (Wj 3,14).  Zdolność wyboru jest darem, z którego wynika wolność wyboru.
        Brak wiedzy nie ogranicza mądrości, choć oba pojęcia ze sobą współdziałają. Po ludzku można być mądrym w jakimś temacie. Omnibusy zdarzają się rzadko. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz