Łączna liczba wyświetleń

czwartek, 20 września 2018

Pouczające doświadczenie śmierci


          Gdyby człowiek mógł wielokrotnie doświadczać śmierci, to to wydarzenie byłoby bardzo popularne i nagminnie wykorzystywane, bo dowodziłoby, że śmierć jest przede wszystkim wyzwoleniem. Im bardziej człowiek słaby na ciele, po przekroczeniu bariery śmierci, odczuwa radość pozbycia się własnych dolegliwości i cierpień. Drugim momentem towarzyszącym i radosnym jest poznanie, że jego istnienie dalej trwa. Istnieje na wzór słów Boga z krzaku gorejącego: "Jestem, który jestem" (Wj 3,14).  Te słowa są stwierdzeniem istnienia. Po śmierci człowiekowi pozostaje tylko świadomość. Jego ciało i jego członki nie mają znaczenia. Dusza odczuwa, że jest, myśli i rozpoznaje. Świadomość pozostająca na ziemi na uwięzi ciała rozpoczyna swoje królowanie. Rozpoczyna się retrospekcja, w którym człowiek poznaje swoje życie ziemskie wg sumienia które ma w sobie. Jak w filmie pojawiają się obrazy z życia aby  mógł sobie uświadomić jakie było jego życie, jak brzydko w życiu postępował, jakim był samolubny i grzeszny. Jakość jego duszy nie pasuje do idealnego światła boskiego. To poczucie winy, ten świetlisty dysonans jest barierą do połączenia się z Bogiem.  Następują cierpienia duchowe (tęsknota) z racji tej dolegliwości, braku doskonałości. Dusza sama wie, że nie może połączyć się z Bogiem. Takie odczucia były sygnalizowane ewangeliczną przypowieścią o osobach zapraszanych na wesele (Mt 22). Ze względu na pedagogiczny charakter przypowieści użyto mocnych słów: "Przyjacielu, jakże tu wszedłeś nie mając stroju weselnego? Lecz on oniemiał. Wtedy król rzekł sługom: Zwiążcie mu ręce i nogi i wyrzućcie go na zewnątrz, w ciemności! Tam będzie płacz i zgrzytanie zębów. Bo wielu jest powołanych, lecz mało wybranych" (Mt 22,12–14). Goście, którzy nie mieli odpowiedniego stroju nie mogli uczestniczyć w radościach weselnych.
        Dusza ludzka zostaje zawieszona pomiędzy ziemią, a niebem. Na szczęście cierpienie duszy jest oczyszczające. Poznanie wynikające ze świadomości ukazuje tak inną rzeczywistość, że dusza  zdaje sobie sprawy, że człowiek żyjący nie może tego pojąć. Inność natury nie pozwala na kontakt. Dusza pozostaje tyko w otoczeniu sobie podobnych. Po oczyszczeniu dusza łączy się z promieniami Boga. Jego bliskość do Źródła (Boga) uzależniona jest od jego zasług zdobytych za życia.
       Zdeklarowani ateiści przeżywają dodatkowo szok prawdy. "On (Bóg) na prawdę istnieje". Dusze zdają sobie sprawę z marności materii. Za życia walczyli o to, co przemija, co jest kruche. To wobec radości niebiańskich nie ma żadnej wartości.
        Dusze grzeszne mogą tylko tęsknić (cierpieć) za zbawieniem. Dobro wypływające z naszych modlitw może im pomóc. Pamiętajmy o tym.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz