Od zarania Kościołowi towarzyszy hipokryzja w ocenie seksualizmu. Z jednej strony gloryfikuje czystość seksualną, a z drugiej nie panuje nad nią we własnych szeregach. Dlaczego?
Błędem jest przeciwstawianie się naturze. Co pochodzi z zamysłu bożego należy uznać za pożyteczne. Problem pojawia się, gdy otrzymane dary są używane niezgodnie z zamierzonym celem. Przyjemność odczuwana podczas prokreacji służy nie tylko dla niej, ale do tworzenia więzi między kobietą a mężczyzną. Jak wykazują badania, fizjologia odczuć seksualnych sprzyja ogólnemu rozwojowi człowieka, a więc ma jeszcze inne pozytywne cechy. Seks jest wpisany w rozwój człowieka. W niektórych momentach życia nabiera znaczenia imperatywu: "Lepiej jest bowiem żyć w małżeństwie, niż płonąć" (1 Kor 7,9). Brak tych doznać odbija się na ogólnym rozwoju człowieka. Pojawiają się apatie, depresje, frustracje, a nawet fizyczne bóle, niedomagania. Takie dolegliwości wywołują odruchy obronne. Niektóre idą w kierunku środków zapobiegawczych, zamienników, masturbacji, a nawet wszelakich zboczeń. Takie przypadki mają miejsca tam gdzie narzucony jest celibat i wstrzemięśliwość seksualna. Doktryna chrześcijańska dbając o jedną stronę medalu (czystość seksualną) nie zadbała o drugą – fizjologiczną. Dziś panuje zgoda w opinii, że celibat wyrządza więcej zła niż dobra. Argumenty ekonomiczne z nim związane (małżeństwa kleru, konsekwencje spadkowe i inne ) Kościoła są drugorzędne. Błąd pochodzący z nadgorliwości przypodobania się Bogu. Jak głosi psalm: "Bo gorliwość o dom Twój mnie pożera (Ps 69,10). Tekst przywołany w Ewangelii św. Jana (2,17) skutkuje dzisiejszą słabością Kościoła. Błąd ludzki powinien być naprawiony przez nich samych. Można oczekiwać zmian w kodeksie kościelnym.
Bóg pozostawił Świat pod jurysdykcją ludzką: "Po czym Bóg im błogosławił, mówiąc do nich: «Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną" (Rdz 1,28). Dał też człowiekowi rozum i wolną wolę, aby człowiek był zdolny do organizowania Świata według własnych upodobań. Tam gdzie zawodzi rozum i brak umiarkowania pojawiają się reminiscencje w postaci chorób (Hiv, Aids).
Choroby są sygnałem, że dzieje się coś niezgodnego z zamysłem bożym. Takie sygnały należy solidnie rozpatrzyć i zapobiegać dalszym ich negatywnym skutkom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz