Jestem przeziębiony, zasmarkany z niewydolnością płuc.
Czuję się okropnie. Po prostu duszę się. Otworzyłem facebook. Słowa moje
znajomej mnie dobiły: "PIS robi dobrą
robotę. Nie kradnie w białych rękawiczkach.Odzyskuje to co PO SPRZEDAŁO ZA MAŁE
PIENIĄDZE .PEWNIE ŻE IM SIĘ NALEŻY"
Nachodzą
mnie przykre wspomnienia. Miałem spotkać się z księdzem JK. Zawiodłem się. Ani
słowa przeprosin. Napisałem do siostry Małgorzaty Chmielewskiej zaczepny news,
moim zdaniem, kilka miłych słów. Moja zaczepka nie spotkała się z reakcją. Z
pewnością zostałem niezrozumiany. W telewizji oglądnąłem w nocy program o
egzorcystach. Wprowadził mnie w kiepski nastrój. Ja nie wierzę w szatana.
Egzorcyzmy uważam za spektakl medialny. Straszenie szatanem jest
zwyczajną manipulacją. Szatan jest słowem wyrażającym złe działanie. Nie
ma natury bytowej. Mówienie, że słuchając
muzyki czci się szatana (Diecezja Warszawsko- Praska) jest konfabulacją i
idiotycznym pomysłem. Diecezja opublikowała listę zespołów, które słuchając
naraża się na satanizm. Można postawić pytanie. Komu zależy aby głosić
istnienie szatana? Najwyższy czas aby
uznać szatana za relikt przeszłości i
przesłać go do lamusa niechlubnej historii.
Telefony z banków nie dają mi
spokoju. Żona udaje się do lekarza – też jest chora. Jestem rozdrażniony i bez
powodu wściekły. To wszystko nie pozwala mi skupić się na dzisiejszym Wielkim
czwartku. Chyba pozostanę z Chrystusem po swojemu – sam na sam w zaciszu mego
serca. Jego nadchodząca udręka pokazuje mi małość mojego nastroju.
Chciałbym, aby zaświeciło słońce i
przyszła nadzieja na lepsze jutro.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz