Kaja Godek od wielu lat jest aktywną przeciwniczką aborcji, a od niedawna także szczepień. Znana jest również z niechęci, a nawet walki ze środowiskiem osób LGBT+. Do Sejmu trafił projekt ustawy "Stop LGBT", który w izbie niższej złożyła Fundacja Życie i Rodzina Kai Godek. Projekt ma na celu walkę z szerzeniem "propagandy homoseksualnej w przestrzeni publicznej".
Kaja Godek została doświadczona przez los. Urodziła chłopczyka z zespołem Downa. Na poród zgodziła się z całą odpowiedzialnością. Jej determinacja była godna podziwu, ale przy tym postanowiła narzucić innym swój punkt widzenia. Jej przekonania wywodzą się z doktryny katolickiej, która stała się jej światopoglądem fundamentalnym. Jest ona przykładem osoby, która głoszoną przez Kościół doktrynę wiary zaakceptowała bezkrytycznie. Można by było pochwalić ją za to zawierzenie, ale wiara ciągle potrzebuje nowego spojrzenia, nowszej egzegezy. Bez rewizji doktryny wiary pozostaje się w fundamentalnym spojrzeniu. Jej fundamentalna wiara nie uprawnia jej do edukacji innych. Zamiast przekazywać Prawdę, przekazuje się poglądy przodków. W rewizji doktryny wiary nie ma sprzeczności z fundamentem wiary jakim jest wiara, czy akceptacja istnienia Stwórcy. Problem jest w całym anturażu doktryny wiary. Dyletanci pozostają w przestrzeni doktryny naiwnej (parafialna).
Pomijam jej opinie na temat osób LGBT+, bo w tym odczytuję nienawiść do zmienności i niezrozumienie idei stwórczych Boga, w którego wierzymy podobnie.
Kaja Godek chce zapewnić ochronę "symboli religijnych oraz przedmiotów związanych z praktykowaniem obrzędów religijnych w sposób mogący obrazić uczucia religijne innych osób, w tym poprzez ich artystyczne przetworzenie". W tym dostrzegam niedojrzałość myśli i niezrozumienie idei chrześcijańskich. Religia chrześcijańska opiera się na miłości szeroko rozumianej.
Kto mówi: "Aborcja to pandemia o wiele gorsza niż koronawirus", ten daje świadectwo swoich nieprzemyślanych myśli. Głupotą było mówienie, że aborcja upośledzonego płodu jest niezgodna z Konstytucją. Nie oto tu chodzi. Co innego jest usuwanie wykształconego dziecka w łonie matki, a co innego zapłodnionej komórki jajowej. Głos Kościoła, że człowiek powstaje od momentu poczęcia jest tylko życzeniem i nadzieją, aby z zygoty wykształcił się nowy człowiek, Na ten temat już pisałem. Jestem wielkim przeciwnikiem zabijania płodu przed porodem, ale szanuję wolę matki, która podjęła się trudu narodzenia nowego człowieka. Nieuprawnione, wręcz głupie są jej słowa wypowiedziane w 2018 roku w Polsat News: "Irlandia nie może być określana jako kraj katolicki, jeżeli tam premierem jest zadeklarowany gej, który obnosi się ze swoją dziwną orientacją (...) swoje zboczenie, publicznie, ludziom". Pytana, czy jeśli ktoś jest osobą homoseksualną, to jest "zboczeńcem", odparła: "To jest zboczony, tak".
To, że mam żal do polskiego społeczeństwa, które opowiada się po złej stronie mocy to mogę jeszcze przeboleć i zrozumieć (głupi i ciemny naród), ale że 235 parlamentarzystów, osoby którzy można uważać za kwiat intelektualny polskiego narodu głosowało za dalszymi pracami legislacyjnymi ohydnego projektu propagowanego przez Kaję Godek, wprowadza mnie w wielki smutek. Nie mam serca dla tej opcji politycznej. Czuję się jak Żydzi pozbawieni Bożej opieki. W czym zawiniła Polska, że dotyka ją taki los!?
A może to wszystko jest zasłoną na szalejącą drożyznę, aby społeczeństwo zajęło się innymi sprawami? Nasz polityczny Demon jest do tego zdolny. Mamienie społeczeństwa jest jego specjalnością?
adres e-mail: p.porebski@onet.pl Prywatne konto bankowe SWIFT BPKOPLPW 13102026290000950200272633 https://zrzutka.pl/z/pawel1949