Każdy człowiek powinien zadać sobie pytanie. W co
wierzy? Co jest najistotniejsze w życiu
i jaki jest sens jego istnienia. Poniżej własna deklaracja wiary. Pomijam tu
filozoficzne aspekty religii, które dla mnie stanowią podstawowe podłoże wiary.
Wiara moja w Stwórcę Świata graniczy z wiedzą. Jak pisze
Pś. Boga można rozpoznać po jego dziełach. Dowodów na Jego istnienie jest
nieskończona ilość. Stąd moja wiara w Boga jest niepodważalną wiedzą, jak dwa
dodać dwa jest cztery. Bóg jest istniejącą inteligencją w naturze duchowej
posiadającą w sobie moc kreowania fenomenów i zjawisk jak np. energii. Jest
Osobą, która może nawiązywać osobisty kontakt ze swoimi stworzeniami ludzkimi.
Natura Boga jest tajemnicą. Póki jesteśmy w ciele jest dla nas niedostępna.
Naturą (duchową) swoją obdarza każdego człowieka, przez co, każdy człowiek jest
również kimś wyjątkowym.
Bóg stworzył człowieka, aby przekazać mu swoje
dziedzictwo. Plany eschatologiczne nie są w pełni znane.
Bóg na dowód swojej przychylności i miłości do ludzi
dopuścił pierwszego godnego urodzonego Człowieka (Jezusa) do jego wywyższenia i
ujawnienia jego eschatologicznego celu. Jego dary i łaski są niewyobrażalne.
Jednocześnie poprzez Syna Jezusa Objawił sam siebie, aby każdy wiedział Kim
jest i jakie ma zalety i zamiary. Ojciec usynawia swoje stworzenia. Jezus
Chrystus jest pierwszym Synem, który
stał się równy Ojcu w Akcie działającym. Jezus stał się też pierwszym Dziedzicem Boga. Swoim życiem
i wywyższeniem ukazał możliwości jakie drzemią w każdym człowieku. To powinno
każdego człowieka uskrzydlać.
Bóg zadbał o to,
aby każdy człowiek w sercu swoim pragnął i tęsknił za Nim. To wewnętrzne
objawienie jest najważniejszą autostradą, na której odbywa się osobista relacja
między Bogiem, a człowiekiem. Tym samym człowiek nigdy nie pozostaje być
samotny. W każdej chwili może nawiązywać z Bogiem osobistą relację (np. przez
modlitwę). Każdy człowiek jest jak pojedynczy kwant niosący w sobie cząstkę
Boga. Razem kwanty te stanowią światło wiary. Światło to interferuje i łączy
się ze światłem Boga. Razem z Bogiem jesteśmy duchową jednością.
Świat jest dynamiczny w działaniu. Życie jest ruchem.
Ruch jest miarą zmienności. Życie jest okresem szlifowania duszy. Aby coś
doskonalić musi być najpierw niedoskonałe. Trzeba pokonywać trudności i opory. Bóg dopuścił grzeszność, aby człowiek miał
się z czymś zmierzać, przeciwstawiać, pokonywać. Jednocześnie Bóg chce okazywać
ludziom swoje miłosierdzie. Bóg nigdy nikogo nie ukarał. Człowiek karze
się sam przez swoje słabości i winy. Grzeszność to zjawisko niedoskonałości, to
brak dobra. To niezbędne podłoże profanum, od którego człowiek musi i może się odbić. To zadanie postawione
każdemu człowiekowi. Święci za życia, to rzadkie egzotyki na potrzeby wzorów do
naśladowania. Już za życia są wynagradzani. Bóg miłuje wszystkich, nad każdym
się pochyla i otacza każdego miłością. Ze względu na daną człowiekowi wolność
nie ingeruje, chyba, że zostaje o to poproszony (w modlitwie).
Religia jest wytworem czysto ludzkim. To próba połączenia
wspólnej wiary w jedną instytucję i kult. Ze względu na ludzkie pochodzenie
instytucja ta jest poddana tej samej
grzeszności, co wierni. Wyznań może być wiele. Chodzi w nich o tego samego
Boga. Każda religia jest ważna dla Stwórcy. W religiach Bóg jest różnie
odczytywany w zależności od wrażliwości duchowej. Najpełniej odczytany został w
religii chrześcijańskiej. Dowodem jest niezwykłe przykazanie miłości
nieprzyjaciół swoich. Bóg nie oszczędził jednak kościoła (jako instytucji)
chrześcijańskiego od błędów. Tak też kościół chrześcijański ma za sobą straszne
zbrodnie. Kontrapunktem dla najdoskonalszego Objawienia stał się grzeszny
kościół. Bóg dopuścił grzechy, aby nie dopuścić do pychy religijnej. Bóg też
jest Bogiem „zazdrosnym” i nie chce, aby bardziej wierzyć w kościół niż w Niego.
Kościół nadużywa Stwórcę do swoich partykularnych celów. To niegodne, ale jakże
ludzkie.
W życiu ludzkim panuje zasada wiecznego sprzeciwu. To
powoduje, że życie nie jest stagnacją, ale żywiołem. Bezruch jest oznaką
śmierci. Wieczne działanie, sprzeciw, dążenie do doskonałości to szlifowanie
duszy. Dla Boga bardziej liczy się działanie niż deklaracja. Dlaczego, bo sam
Bóg jest dynamiczny i Świat Jego jest dynamiczny. Kto tego nie rozumie niech
przyjmie to z pokorą.
Religia jest wielkim ludzkim obrazowaniem wiary. Obrazy
mają swoje prawa. Mogą być różnie pomalowane. Ten sam motyw może mieć różne
kolory i cienie. Religia i jej mity, legendy są do zaakceptowania, jeżeli
rozumie się ich genezę i funkcje jakie spełniają. Nie należy więc zbytnio
się tym gorszyć. Tu chodzi głównie o
wyrażanie uczuć do Boga. Kto jest chłonny wiedzy i prawdy historiograficznej,
historycznej niech szuka i poznaje.
Najważniejszym przejawem kultu jest postawa wiernego wobec Stwórcy.
Modlitwa powinna być ciągłym trwaniem przed Bogiem. Bóg powinien świadomie
towarzyszyć człowiekowi bez przerwy. On w nas, a my w Nim.
Cuda biblijne opisane są na użytek teologiczny (budowy
konstrukcji religijnej). Niewiele jest w nich prawdy, natomiast dostrzegam cuda
ciągłego podtrzymywania świata w jego istnieniu oraz dyskretne działania Boga w
realizacji boskiej koncepcji świata.
Bóg nie determinuje człowieka, ale dyskretnie wskazuje mu
drogę postępowania. Zadbał nawet o to, aby czwarta ewangelia była inna niż trzy
pozostałe. Dlaczego? Abyśmy się nad tym zastanawiali i głowili. Bóg chce być
przez na ciągle szukany. Dopuszcza nawet poróżnienia w rodzinie, aby nowe
pokolenia, przez bunt młodości poprawiali błędy rodziców i ustanawiali własne,
nowe prawa.
O Bogu należy
mówić jak o istniejącej rzeczywistości, która nam ciągle towarzyszy. Prosto,
rzeczowo, odważnie i na poważnie.
Wszelakie zdrobnienia imienia Bożego to wyraz infantylności. Będąc
członkiem Kościoła katolickiego mam silne parcie w kierunku uniwersalizmu religijnego. Aby nie wywyższać
się względem innych wyznań optuję za ekumenizmem, w którym należy wzajemnie się
wspierać, a to co różni, niech będzie przedmiotem ciekawych dyskusji i polemik
merytorycznych.
Pismo święte jest jednym z nośników wiedzy o Bogu, ale
nie jedynym. Opowiada historię Bożego działania wśród narodu żydowskiego.
Napisane było przez ludzi będących pod natchnieniem. Natchnienie to zdolność
odczytywania Boga ze stanu Prawdy.
Obce są mi przesadne, nabożne zachowania (obrona krzyża,
biczowanie się itp.). Fanatyzm religijny można porównać do najcięższych
zbrodni.
Śmierć jest przebudzeniem do nowej rzeczywistości
pozbawionej trudu, bólu i ciężaru. Wierzę w życie wieczne. Bez tej nadziei,
wiara byłaby fałszywym przesłaniem miłości Boga. Stan doskonałości duszy jest
paszportem do precjozów jakie przygotował dla nas Bóg.
Dziękuję za uwagę. Paweł
Porębski
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz