Rozważając dalej model konceptualny dynamicznego obrazu Świata można zauważyć,
że istnienie Świata uwarunkowane jest istnieniem mocy napędowej jaką jest
Miłość i paliwa jakim jest dobro (pozytywna energia). Bóg z miłości tchnął
Świat do istnienia i z miłości Świat podtrzymuje w jego istnieniu. Energia
duchowa nie ma nic wspólnego z energią fizykalną. W ekonomi dobra ukryte są
tajemnice sensu istnienia Świata, relacji człowieka z Bogiem oraz dalsze
eschatologiczne obietnice. Stan świata uzależniony jest od ekonomicznego
bilansu dobra. Do jej generowania Bóg powołał człowieka. Tym samym człowiek
stał się współtwórcą Boga. Na ten temat pisze dość często. Człowiek ma
niezwykłe powołanie. Otrzymał od Boga ogromne plenipotencje jak przystało na
Jego dziedzica. Wystarczy obrócić się w około. Tak się właśnie dzieje. Człowiek
wytwarza niezwykłe urządzenia. Patrząc
jednak na skalę wielkości świata, można pomyśleć, ile jest jeszcze do zrobienia.
Sama mechanika świata jest już tylko skutkiem czegoś
bardziej wzniosłego. Jest nim cały aparat duchowy w którym ukryty jest sens
istnienia. Paliwem dobra jest
każda dobra intencja, uczynek, gest, który objawia się niemal fizycznym
uciskiem serca. Dobro powoduje uśmiech na twarzy, radość i poczucie szczęścia.
Dobrem jest modlitwa, dobre słowo, pocieszenie, przytulenie, czy pogłaskanie.
Większe dobro można uzyskać przez przyjęte obciążenia jakie towarzyszą dobrym uczynkom.
Każda ofiara kosztuje. Liczy się ta, która jest dawana z radością i
bezinteresownie. Najwyższe dobro można wygenerować przez przyjęte cierpienie, a
szczytem jest cierpienie krzyża. Cierpienie Jezusa ma moc odkupieńczą.
Być może, że analizując dzisiejszy wykład bardziej zrozumiany będzie sens
cierpienia. Dostrzeganie dobra w cierpieniu jest znakiem, że sprawy Boże są
rozumiane. Warto przynajmniej spróbować. Trzeba wznieść się ponad ludzkie
sprawy. Spojrzeć na nie z boskiego piedestału. Kto rozumie zamysły Boga
powinien być szczęśliwy za życia. Nic nie może go zaskoczyć, a fenomen śmierci
jest aktem radosnym.
Generować dobro nie jest takie trudne. Wystarczy
rozpoczynać dzień mając w zapasie dużo życzliwości dla wszystkich napotkanych.
Każdego obdarzać zaufaniem, że chce dobrze. Takie podejście niejednego rozbroi
ze złego humoru. Uśmiech jest utylizatorem smutku. Rękę podawać pewnym
uściskiem dłoni. Witany winien poczuć siłę ludzkiej serdeczności. Czyńmy sobie
wzajemnie nawet drobne usługi. One są wyrazem naszej sympatii. Wielkim
nieszczęściem ludzkim jest odczuwany brak zainteresowania, poczucie
samotności oraz, że jest się nikomu
niepotrzebny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz