Oko za oko,
ząb za ząb, rękę za rękę, nogę za nogę, oparzenie za oparzenie, ranę za
ranę, siniec za siniec (Wj 21,24–25). Treść tej perykopy jest znana
również z prawa Hammurabiego. Prawo to jest starsze od redakcji Księgi Wyjścia.
Wniosek. Prawo to, jak wiele innych, zostało zaadaptowane do religii
żydowskiej. Po małym retuszu zostało włożone w „usta” Boga. Ta autoryzacja była
potrzebna do głoszenia Objawienia Bożego.
Jak głosi katecheza, Bóg objawia się na wiele sposobów,
aby nawiązać z człowiekiem bezpośredni kontakt. Bóg objawiał się patriarchom
narodu żydowskiego, jak również przez proroków. Na końcu objawił się przez
Jezusa tak, że kto Jego widział, widział i Ojca. Tak wyjaśniane objawienie
jest raczej jego obrazowaniem.
Bóg objawia się w sercu człowieka. Przez
natchnienie, otworzenie się na Niego człowiek ma mechanizmy w sobie
odczytywania Boga i Jego zamysłów. Kwalifikatorem jest dobro jakie jest zawarte
w boskich przesłaniach. Wszystko co dobre, od Boga pochodzi.
Czy człowiek jest zdolny do czynienia dobra? Poprzez
dobrą wolę może skorzystać z mocy Boga do czynienia dobra. Dobro to nie puste słowo, ale za nim kryje się
funkcjonał dobra (hipotetyczna dobra energia), który jest sam w sobie.
Funkcjonał dobra ma naturę dynamiczną, a nie ontologiczną. Jest, działa,
interferuje, ale nie można go zamknąć w przestrzeni zamkniętej. Z człowiekiem
jest związana dobra wola. Ona jest osobistym darem dla człowieka. Do wyrażania
dobrej woli, człowiek nie musi już korzystać z mocy Boga, bo ten dar już jest w
jego posiadaniu. Dobra czynione wymagają boskiej ingerencji i współdziałania.
Warto uzmysłowić sobie jakie dary z góry otrzymał człowiek od Boga. One same w
sobie są doskonałe. Poza wolną wolą (łaska nadzwyczajna i bezprecedensowa)
człowiek ma w sobie zdolność rozeznania etycznego dobra i zła, zdolność
logicznego rozumowania, zdolność miłowania. Tak więc człowiek został dobrze
wyposażony w podróż życia. Warto dostrzec u siebie te dary i uzmysłowić sobie,
że są one dane każdemu osobiście w akcie stworzenia. Bóg do wszystkich zwraca
się w drugiej osobie liczby pojedynczej w formie „ty”. To znak, że chce się z
człowiekiem zaprzyjaźnić.
Wszelkie objawienia Boga są pochodne objawień prywatnych.
Rzadko następuje epifania publiczna. Katecheza głosi, że Objawienie Boga
skończyło się wraz z Apokalipsą św. Jana. Nie bardzo rozumiem dlaczego? Ograniczanie
Boga pachnie partykularnym interesem: Roma locuta causa finita (Rzym zadecydował, sprawa skończona).
Ciekawe, że przez dwa tysiąclecia w objawieniach
prywatnych nie pojawiła się żadna nowa treść, informacja. Nie została ujawniona
żadna tajemnica. Dlaczego?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz